- W przypadku zdobywania akurat tej góry lepszy jest większy zespół. Dwóch himalaistów nie wyniesie i nie rozwiesi tylu lin. Cała czwórka współpracowała mimo, iż byli podzieleni. Na pewnych odcinkach miksowali się, to była praca zespołowa. W przypadku podzielenia na dwa zespoły, szczyt nie zostałby osiągnięty - ocenia Artur Hajzer, kierownik programu 'Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015'.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.