Trudno powiedzieć, co jest gorsze, a co koszmarniejsze, a więc, czy Bollywood w wydaniu romantycznych oper mydlanych, czy Bollywood w rasowym kinie sensacji !!! Bo Indie, jakże przepiękny kraj o zacnych tradycjach...brudasów, których ten cały brud przechodzi wszelkie pojęcie, a który Hindusi notabene tak przywiązanie kochają, jak i tą zarazem powszechnie panującą tam tępotę, że też trudno jednoznacznie określić, co jest gorsze. Czy ten miejski syf, syfiastych tradycji, czy ukochanie tego syfu ??? Ale przynajmniej jedno jest pewne, bo jeśli tak fatalnie mają robić te swoje filmy, zarówno jedne, jak i drugie, to niech sobie wciąż spokojnie egzystują wokół tego całego ich Gangesu, jak te karaluchy. Ponieważ aż szkoda było by wywalać na nich tą potencjalną atomówkę.
Odpowiedz
anonim13(*.*.176.13)2022-01-19 23:52:160
@anonim208: Hindusi są różni, byłem tam 2 razy, z wieloma pracowałem. Część, których poznałem była obłudna z mentalnością kastową czyli albo udający uprzejmych wręcz lizusy albo zarozumiali. To wynika z ich mentalności kastowej. Część to lenie i kombinatorzy. Natomiast sprawa wygląda inaczej gdy taki Hindus wyjechał z Indii za młodu i wychował się w naszych kręgach (choć tu też różnie bywa)
Odpowiedz