@anonim244: Pochodzę z czasów, kiedy tatuaż był 'stygmatem', coś oznaczał i nie posiadał go byle, kto, bo był tylko dla wybranych i oznaczał na ogół przynależność do plemienia, narodu, formacji - służby specjalne, pamiątka po dłuższych "wakacjach" - pułkownik na barkach, kropki na powiekach, pod okiem i na to, podobnie jak na ‘ksywę’ trzeba było sobie zasłużyć. Obecnie, są to dzieła sztuki kosztujące czasami kosmos, więc nazywamy je tatu. Jest to niby to samo, ale oznacza dla mnie zawsze słabość, niską samoocenę, zwróćcie na mnie uwagę, odcienie autoagresji itp. Oczywiście moja dygresja nie dotyczy tych wcześniej wspomnianych, Nie wiem, jak może być dobry bokser, który wychodzi na ring cały w tatu. Oczywiście część to jednorazowe malunki sponsorów. Jak to widzę i te ich miny, to zawsze przypomina mi się sytuacja zakończona trafnym podsumowaniem z filmu ‘7 wspaniałych’ – siedzą w karczmie i szukają cyngli oraz twardzieli, wchodzi do karczmy jeden z bliznami na twarzy, zwraca na siebie uwagę, bo patrzy groźnie – tego wybierzmy – riposta - lepiej tego, co go tak urządził. Skóra ludzka jest zbyt piękna i wrażliwa, żeby cokolwiek z nią w tak trywialny sposób robić i to jeszcze na własną prośbę. A zamieszczanie na niej podobizn i imion bliskich w jakimkolwiek stanie skupienia, to już kuriozum. Przecież mamy umysł, który wykorzystujemy, w 10%, więc tam możemy wszystko intymnie przechowywać. Wiem, że wielu facetów tatuuje się - bo panienki to jara i nie wiele musi zrobić, żeby posiąść, ale ściąga przez to na siebie same ‘ szukające pretekstu w formie wytłumaczenia żeńskie latawce’ Na starość, jak już będzie ‘ptakiem’ mieszał cukier w herbacie, niech spojrzy w lustro, to może wtedy dostrzeże, że wartościowe kobiety zdobywa się umysłem, a nie ‘trwałym znoszonym ubraniem
Odpowiedz
Nie lepiej zrobić sześciopak na brzuszku, albo wziąć udział w iron mean? Może i lepiej, ale to wymaga czasu, potu i wyrzeczeń, więc lepiej zrobić sobie zaje**** tatuaż, najlepiej żeby był kolorowy, a jak by świecił w nocy to był Boziu. Możesz sobie kupić poduszkę, ale nie sen, zegarek, ale nie czas, budynek, ale nie dom, bo za wszystko w życiu płacisz, ale pieniądze są najłatwiejszą tego formą.
Odpowiedz