Krew, krew i jeszcze raz krew. I nie była to zaledwie sucha, sycząca spirala pragnienia, która została zdławiona i rozpuszczona, to było całe moje pragnienie i żądza, potrzeba i niedola, i głód, jakich do tej pory jeszcze nie zaznałem. (...)gęsta substancja, która przelewała się przez moją krtań, była jak światło przechodzące we mnie, tak wspaniałe, tak oślepiające. Wszystkie pragnienia mojego życia zostały w tej jednej chwili tysiąckrotnie spełnione.
Życzę miłego oglądania i pozdrawiam wszystkich serdecznie.
http://www.psychotronika.info.pl/
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.