CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych.
W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż zwykle.
W opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz!
Polub nas na Fejsie! https://www.facebook.com/bajki.bajkal
Music by Jason Shaw@ audionautix.com. Released under Creative Commons License 3.0 http://audionautix.com Wytwórnia Baj-Kał: bajkal.kontakt@gmail.com
Audycja jest komentarzem publicystycznym i ma mocno krytyczny i bolesny stosunek do rzeczywistości.
Wklejamy tekst bajki, na wypadek gdyby ktoś chciał go wydrukować i wypełnić na jego odwrocie wniosek o 500 zł na dziecko.
Bajka o dobrej zmianie
Słuchaj dziecię, słuchaj proszę
Nową bajkę ci przynoszę
O tu, blisko, niedaleczko
było przyjemne miasteczko
Różni ludzie w nim mieszkali,
Mądrzy, głupi, duzi, mali
Ale mimo różnic wszelkich
Jakoś się dogadywali
Nagle, huczy rynek cały
"Dziś przyjeżdża cyrk wspaniały!"
Wszystkie panie i panowie
Ucieszeni, co się zowie
"Wreszcie jakaś to odmiana"
"Coś tę nudę przerwie zaraz!"
Rusza wielkie przedstawienie!
Kto pojawi się na scenie?
Najpierw - to prawdziwe dziwo!
Tutaj, pierwszy raz na żywo
Ten android się ukaże
Robi, co mu się rozkaże
Człowiek ucho - on usłyszy,
Jak w słuchawkę ciężko dyszysz
Pan Psychotrop, was zadziwi
Może trochę jest nerwowy
Ale przecież ciągle widzi
Rzeczy w środku własnej głowy
Kto następny? Mistrz iluzji,
ten co umie zniknąć tłumy
Było? Nie ma! To jest magia
niewidziana od komuny
Ogolona baba z brodą!
Co zachwyca swą urodą!
To?... Atrakcja jest cyrkowa
Co się dotknie to popsuje
Raz coś miała publikować,
a drukarka nie drukuje
Wreszcie, wchodzi gwóźdź programu,
Słynny sztukmistrz z Żoliborza
Ma on taką moc tajemną…
Gdzie nie spojrzy - tam jest gorzej
Wchodzi, patrzy na publiczność
Robi sztuczkę swą magiczną
"Proszę pani, proszę pana
Zaszła tutaj DOBRA ZMIANA"
Hokus pokus, czary mary
Już się chwieje namiot stary
Już widownia na pół pęka
Już zaczyna się wojenka
Reszta jest już dobrze znana
Łatwiej rzucić na kolana
Tak publikę podzieloną
Łatwiej rządzić jedną stroną
Niż widownią zjednoczoną...
Wie już o tym każde dziecię
Jak się nie ma nic w budżecie
Ludziom się napędza strachu
Krzyczy o nowym zamachu
Odkopuje stare teczki
O spiskach się gada bajeczki
Na widowni - ludzie głupi
To nie pierwszy cyrk ich łupi
On nie robi nic nowego,
Koleżanko i kolego
Czego by ich poprzednicy
Nie zrobili w tajemnicy
Gdy więc najdzie cię ta myśl
By sąsiada walnąć w pysk
By wysłać kogoś do gazu
By pobuczeć na cmentarzu
Gdy chcesz wyładować gorycz
Wziąć pedała na buciory
Opluć jakiegoś mohera
To zastanów się, cholera
Zamiast pisać z dobrą miną
"Szkoda, że on tu nie zginął"
Miast drwić ze śmierci w samolocie
Lepiej pomyśl o wspólnocie
Bo wspólnotę to masz z nami,
Zwykłymi podatnikami
Nie wstawiaj się za politykiem
Nie bądź głupim fanatykiem
Bo gdy bierzesz się za łby
Gdy jest: oni albo my
W polsko-polskiej walczysz bitwie
To na rękę to jest sitwie
Gdzieś tam w drogiej limuzynie, nad talerzem ośmiorniczek
Gdzieś na raucie finansjery za pieniądze podatnicze
Nad cygarem i burbonem. Tam gdzie się najlepiej grzeszy...
Twój prawdziwy wróg się śmieje. Twój prawdziwy wróg się cieszy...
Kategoria: Różności
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.