Mężczyzna odnajduje psa po dwóch latach rozłąki

Jak co by zrobił kot? Spojrzał "pańskim" wzrokiem i wyje*** kite w drugą stronę:) Odpowiedz

yyyyyyyyyyy po cholere ta baba trzyma tego psa na smyczy ? przecież nie spierdoli skoro spotkał swojego Pana po 2 latach a tylko mu przeszkadza w pełnym cieszeniu się Odpowiedz

Piękne :) Odpowiedz

Mój pies się tak zachowuje kiedy nie ma mnie 15 minut Odpowiedz

honda to baba? chyba facet nie wymyślił by tak pedalskiego nicku Odpowiedz

dzieci głodują i nie maja opieki a wy się psami i kotami zajmujecie. Zwieteta Odpowiedz

Kot miałby wyj@bane bo w przeciwieństwie do psa ma charakter i nie jest murzynem człowieka. Odpowiedz

kot by wyru**ał honde w dupe Odpowiedz

Honda wymiata pryszczate pedały Odpowiedz

rzadko sie spotyka te rase z nieobcietym ogonem Odpowiedz

Wierny, jak moja zona. Odpowiedz

Na szacunek kota to trzeba zasłużyć Odpowiedz

grub a go trzyma ,zamiast puscic smycz hehe bez mozgu Odpowiedz

pieseł Odpowiedz

pewnie kolo pierdział w pasiaki ;-) Odpowiedz

Psy mają jedną wadę - żyją zbyt krótko. Odpowiedz

kotu wystarczy czasami 5-6 miesięcy rozłąki żeby z kłami wyskoczyć z pazurami na rękę która go wcześniej karmiła, fałszywe sierściuchy... Odpowiedz

Zamknijcie żonę i psa w bagażniku.Otwórzcie po 2 godzinach i zobaczcie które się ucieszy na wasz widok. Odpowiedz

Kot akurat raczej się nie przywiązuje do właściciela jak pies, ale za to na obcych potrafi prychać i warczeć (niemal jak pies) - w dodatku kot potrafi nie dawać się głaskać obcym i uciekać przed nimi, więc gdyby po długiej rozłące poznał swojego właściciela a byłby zainteresowany człowiekiem (miałby ochotę na pieszczoty), to łasiłby się i miauczał domagając się w ten sposób głaskania. Nie zmienia to faktu, że i do obcych może się łasić, więc tak naprawdę zależy to od charakteru zwierzęcia.

Ja to porównam do innego zwierzęcia - czy np. chomik cieszy się, że po dłużej rozłące z nim wróciliście? Nie.. - więc czego wymagacie od kota? A krowa? cieszy się, że was widzi po waszym powrocie z 2tygodniowej wycieczki/kolonii? A może świnia? Lub rybki akwariowe? -.-

Pies to jedyne zwierzę, które na progu lub bezpośrednio przed nim napada nas, cieszy się jak szalony, merda ogonem, itd. - kot jest przeciwieństwem psa i nie ma takiego ADHD. Nie każdy lubi takie napady, więc woli kota czy inne zwierzę - np. fretkę czy wiewiórkę, albo wspomnianą rybkę akwariową.

Za psa trzeba płacić podatek, zaś za kota nie. Pies robi gdzie popadnie, zaś kot robi do kuwety - inne zwierzęta załatwiają się w swojej klatce lub odpowiednio nauczone nawet w WC - psa srającego do muszli klozetowej nigdy w życiu nie widziałem, zaś szczura czy kota owszem.

Kot raczej nie zaatakuje człowieka, który nas napadnie, zaś pies i owszem. Nigdy nie widziałem kota przewodnika, ani kota wyszukującego pod lawiną zasypanych ludzi lub w gruzach żyjących ludzi czy zwłok.

Generalnie porównywanie obu zwierząt jest wg mnie absurdalne i jedyne co je łączy to popularność w hodowli u ludzi, bycie ssakiem i chyba to tyle. Odpowiedz

Co zrobiłby kot? To samo co pies i to samo co człowiek...
Widać, że psina była bardzo przywiązana do swojego właściciela i tyle w tym temacie. Człowiek zachowałby się przecież identycznie po kilku latach rozłąki z rodziną do której był przywiązany, a nie miał możliwości powrotu -> uściski i całusy sypały by się na prawo i lewo z ukochanymi osobami. Odpowiedz