nie, nie stałem się lajkrowym kalesoniarzem ale rower stał się moim codziennym towarzyszem.
staram się doprowadzić do stanu używalności. W tym tygodniu się rozpędzam i walczę o każdy oddech... hehe
podoba mi się to zmęczenie a endorfiny czynią cuda z nastawieniem do życia.
Podziękowania dla Mariusza za umożliwienie mi tej przygody!
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.