Sam Levinson nakręcił Malcolm i Marie - film bardzo intymny o niezwykle trudnej, nocnej rozmowie, która przypomina pojedynek szermierczy, gdzie strony z początku się obserwują, po czym dochodzi do zwarcia, odskoku, chwili spokoju, po której jedna ze stron zaatakowała, a druga przechodziła do defensywy.
Istna słowna szermierka.
Warto dodać, że całość rozgrywa się na dwóch płaszczyznach - tej dotyczącej życia dwójki bohaterów, ale też mówiącej o światku filmowców i krytyków.
Film, który z powodzeniem mógłby być dobrą sztuką teatralną.
Zapraszamy na naszą recenzję
Kategoria: Rozrywka
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.