Po pierwsze, Augustyn korzystał jedynie z przekłamanej Wulgaty (łacińskiego tłumaczenia) zamieniającej słowo gratia (łaska) na gratias (podziękowanie), co zmienia zupełnie w 100% sens wypowiedzi i zakłamuje kompletnie teologię, wywracając ją do góry nogami.
Efektem jest zapieczętowanie pokrętnej augustyńskiej teologii łaski, która w kontakcie z oryginalnym tekstem greckim zwyczajnie przestaje mieć jakikolwiek sens, ginąc w oparach absurdu.
Można zrozumieć upieranie się kościoła katolickiego w tym, że nie popełnili błędu teologicznego - oni nie mogą się przyznać.
Ale protestanci i ewangelicy? Dlaczego? Przecież mieliście tekst grecki. Dlaczego nie chcecie się przyznać? Z powodu ignorancji?
Podobna sytuacja: grzech pierworodny i zamiast - przez Adama (tekst grecki) użycie zwrotu - w Adamie(Wulgata). Niszczyło to kompletnie doktrynę grzechu pierworodnego. Dlaczego w ogóle zastępować tą doktrynę jej podobną - mianowicie doktryną całkowitego zepsucia? Przecież wiedzieliście, że tekst Biblii brzmi inaczej? Dlaczego wymieniać siekierkę na kijek? Całkowita deprawacja to grzech pierworodny na sterydach.
W każdym bądź razie jest to całkiem śliska sprawa i zachęcałbym każdego do wnikliwej analizy. Odnośnie kwestii złego tłumaczenia w Biblii (w związku z grzechem pierworodnym) prawdopodobnie zamieszczę jeszcze film.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.