W chorowaniu na koronawirusa jedno jest pewne każdy przechodzi zakażenie inaczej, jedni chorują bezobjawowo, inni mają temperaturę, a dla niektórych chorowanie kończy się hospitalizacją. Koronawirus jest więc wielką niewiadomą, pomimo szeroko zakrojonych badań naukowców. Można przypuszczać, że sposób przechorowania ma wpływ na powikłania występujące po wyzdrowieniu.
Oczywista sprawa z powikłaniami jest nieprzewidywalna, trudno przewidzieć jakie wystąpią po wyzdrowieniu a wręcz czy w ogóle wystąpią i po jakim czasie. Należy więc po wyzdrowieniu bacznie swój organizm obserwować a wszelkie niedyspozycje konsultować z lekarzem.
Leczenie powikłań zależne jest od uszczerbku na zdrowiu, mogą chorować płuca, serce, nerki. Wdraża się leczenie farmakologiczne, ale można też poddać się rehabilitacji.
Pomimo szeroko zakrojonych badań naukowców koronawirus jest więc nadal wielką niewiadomą. W tej sytuacji idealnie sprawdza się przekonanie, że lepiej przed chorobą się chronić niż później ją leczyć. Tyle tylko, że o regułach profilaktyki coś tam wiemy, ale czy to pewne?
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.