Konsorcjum N-Gen tworzy lek RAK-295 który ma uczynić ludzi super maszynami. Lek testowany na 30 tys. ochotników niestety wymyka się spod kontroli. Pojawiają się uczulenia, problemy psychiatryczne i w końcu skutki uboczne. Ludzie są żądni ludzkiego mięsa. Jedyną nadzieją na znalezienie antidotum jest Angela, która jako jedyna jest odporna na lek.
A ja powiem, że nie jest to takie najgorsze. Chociażby dlatego, że dla odmiany od przesyconego tematu zombie, przynajmniej próbowano w tym filmie pokazać, to zombi w nieco nareszcie normalniejszym świetle. Wiadomo bowiem, że w rzeczywistości nie ma czegoś takiego, jak zombi, które kino przedstawia do znudzenia stale na to samo kopyto, jakie już dawno temu zdążyło się zwyczajnie przejeść. A chodzi głównie o ten jeden motyw nieustannie wałkowany i odświeżany, że ludzie za sprawą jakiś tam czynników przemieniają się w żadne krwi monstra. Co samo w sobie jest kretyńskie, ponieważ takie coś zwyczajnie nie istnieje, żeby ludzkie DNA miało jakkolwiek mutować na taki sposób, żeby stale oglądać to samo w niemal każdym filmie o zombiakach, że następuje metamorfoza i ludzie zmieniają się w zdziczałe bestie, łaknące akurat ludzkiego mięcha. Nie należę do fanów filmów o zombie, właśnie z tego powodu, że dookoła klepie się dokładnie ten sam motyw. Ale w tym filmie pokazano to trochę inaczej, coś co wydaje się być bardziej realne, a tym samym do zaakceptowania, że pod wpływem substancji, owszem, może się zmienić, ale tylko jaźń człowieka, że może stać się jedynie agresywnym psychopatą złaknionym po prostu zabijania wskutek zażywania substancji, które powodują wypaczenie psychiki. I to przedstawia się już dużo lepiej od tych bredni o zombi. Co jednak nie zmienia faktu, że jest to kolejny film o sadystycznych świrach, którzy nawzajem się wybijają.
Odpowiedz
anonim232(*.*.141.232) 2024-04-20 06:41:200
A ja powiem, że nie jest to takie najgorsze. Chociażby dlatego, że dla odmiany od przesyconego tematu zombie, przynajmniej próbowano w tym filmie pokazać, to zombi w nieco nareszcie normalniejszym świetle. Wiadomo bowiem, że w rzeczywistości nie ma czegoś takiego, jak zombi, które kino przedstawia do znudzenia stale na to samo kopyto, jakie już dawno temu zdążyło się zwyczajnie przejeść. A chodzi głównie o ten jeden motyw nieustannie wałkowany i odświeżany, że ludzie za sprawą jakiś tam czynników przemieniają się w żadne krwi monstra. Co samo w sobie jest kretyńskie, ponieważ takie coś zwyczajnie nie istnieje, żeby ludzkie DNA miało jakkolwiek mutować na taki sposób, żeby stale oglądać to samo w niemal każdym filmie o zombiakach, że następuje metamorfoza i ludzie zmieniają się w zdziczałe bestie, łaknące akurat ludzkiego mięcha. Nie należę do fanów filmów o zombie, właśnie z tego powodu, że dookoła klepie się dokładnie ten sam motyw. Ale w tym filmie pokazano to trochę inaczej, coś co wydaje się być bardziej realne, a tym samym do zaakceptowania, że pod wpływem substancji, owszem, może się zmienić, ale tylko jaźń człowieka, że może stać się jedynie agresywnym psychopatą złaknionym po prostu zabijania wskutek zażywania substancji, które powodują wypaczenie psychiki. I to przedstawia się już dużo lepiej od tych bredni o zombi. Co jednak nie zmienia faktu, że jest to kolejny film o sadystycznych świrach, którzy nawzajem się wybijają.
Odpowiedz
Film można obejrzeć, tandetny nie jest ale trochę przesadzone te zombie.Dla fanów Zombie-Movies to jak najbardziej do obejrzenia.Jak dla mnie to 7/10 bo wszystko dobre (scenografia, efekty specjalne, gra aktorska) ale fabuła nie jest jakaś trzymająca w napięciu,jest średnia.
Odpowiedz
anonim179(*.*.131.179) wysłano z m.cda.pl 2018-04-28 00:25:370
Zerzmiete wlacznie z textami z 'Resident Evil' z nudow mozna obejrzec....
Odpowiedz
anonim232(*.*.141.232)2024-04-20 05:59:240
@anonim179: Hehe. Nawet łącznie z jedną z aktorek, którą albo zapożyczono z RE albo komuś pomyliły się plany filmowe.
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
