1) To są osy. 2) galopująca głupota na obrazku, wprowadzając rurką byle mucho-zol załatwiłby sprawę w minutę do dwóch, nie narażając na paskudną śmierć, każdego żywego stworzenia większego od żuka, w promieniu 300 ! ! ! metrów na zadźganie. 3) Podpalenie tańszą opcją, jak kolega trafnie zauważa.
Odpowiedz
Całe lato siedzieliśmy w domku nad jeziorem i gniazdo było zaraz nad drzwiami. Przez cały ten okres ani my , ani dzieci , nikt nie został ugryziony. W Chinach są rejony w których nie ma co zapylać kwiatów. Robią to ludzie z drabinami i pędzelkami. Smutny film. Żal mi tych stworzeń. Ktoś im przyszedł i rozwalił dom. Większość tego nie przeżyje.
Odpowiedz