Film mojego dzieciństwa. Miło wracać, ale poziom absurdu jest niewyobrażalny. Zbiry w mieście są tylko po to żeby wpakować im kulę, koniecznie z odległości dwóch metrów bo po co się chować przed robotycznym policjantem który jest kuloodporny i nigdy nie pudłuje...
Odpowiedz
anonim150(*.*.228.150)2021-06-03 01:50:27+2
@pill: nie chowają się bo naćpanymi, płytkimi, infantylnymi pachołkami, zbirami, istotami na poziomie peona albo i gorzej ?
Odpowiedz
anonim86(*.*.50.86) wysłano z m.cda.pl 2021-03-10 20:48:46+6
Bez Basila Poledourisa muzyka słabsza niż w części pierwszej. RoboCop za łatwo dał się pokonać w 36 minucie. Do tego dzieciak jako przywódca gangu narkotykowego. Rozczarowało mnie.
Odpowiedz