Był królem łódzkiego świata przestępczego, w którym rządził żelazną ręką. Kradł, zastraszał, wymuszał haracze, dopuścił się nawet kilku morderstw. Na dźwięk jego imienia drżała cała ówczesna Łódź. Nie znosił sprzeciwu i nieposłuszeństwa, a mimo to już za życia stał się legendą. Biedni, żydowscy mieszkańcy łódzkiej dzielnicy Bałuty śpiewali o nim piosenki. Powstała też niezliczona ilość wierszy i ballad, utrwalających jego wyidealizowany obraz.
Jedni nazywali go łódzkim Alem Capone, inni żydowskim Robin Hoodem lub Janosikiem z Bałut. Ludzie, którzy się z nim zetknęli, twierdzili, że na jego pomoc zawsze można było liczyć. W jego życiorysie fakty mieszają się jednak z legendą. Dzisiaj pozostało po nim zaledwie kilka dokumentów i zdjęć. Trudno już ustalić, co jest prawdą, a co mitem. Jak to się stało, że Menachem Bornsztajn, zwykły gangster i kryminalista, stał się bohaterem ludowym? Kim tak naprawdę był Ślepy Maks i czym sobie zasłużył na swoje legendarne przydomki?
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.