Ciężko ocenić czy koleś faktycznie oddycha. U osób po wypadkach często zdarzają się tzw. oddechy agonalne, które często mylone są z normalnym oddychaniem. Pojawia się ryzyko błędnej oceny, że reanimacja nie jest potrzebna. Są przerywane, nieregularne, charczące. Samodzielne oddychanie przede wszystkim jest regularne, z oddechem co ok. 5 sekund. A dziewczyna jest po prostu w szoku i na swoje szczęście pewnie niewiele z tego zapamięta.
Odpowiedz
Co za obrzydliwe, wścibskie typy! Nikt nie interesuje się ofiarami wypadku, tylko szukaniem taniej sensacji. Oglądają, jakby byli w muzeum. Obrzydlistwo!
Odpowiedz
anonim70(*.*.134.70)2016-03-12 13:01:26+1
@Loger: Oglądają bo to jest nowa wersja BMW
Odpowiedz
anonim116(*.*.72.116)2016-03-12 13:13:520
@Loger: nie pień sie tak tylko przypomnij jak JPII w kaplicy leżał i wszystkie smartfony nagrywały. Tam trzeba było protestować a tak poszło i tak już będzie zawsze.
Odpowiedz
anonim22(*.*.251.22) 2016-03-12 12:29:31+3
przecież to kobieta ,robi dobrą minę do złej gry : /
Odpowiedz
anonim158(*.*.138.158) wysłano z m.cda.pl 2016-03-12 12:11:54+3
jestem ratownikiem drogowym ale nie zawodowym, tak zwanym ochotnikiem, zdarzało mi się brać udział w kilkunastu zdarzeniach w tym w dwóch gdzie osoba która przeżyła to nie docierało do niej co się dzieje dookoła i w szoku robiła naprawdę dziwne rzeczy ale funkcjonowały, w szoku były totalnym a raz to jak dojechałem chwilkę po zdarzeniu akurat "najechałem" na sam moment wypadku to młody to był człowiek zdążyliśmy go "wyłuskać" z auta i wyglądał na takiego co wszystko z min w porządku jeszcze po telefon się wrócił i zadzwonił do ojca że miał wypadek, w między czasie żona już powiadomiła pogotowie i strażaków. W 2 min dojechał ojciec chłopaka bo mieszkali niedaleko, wpadli sobie w objęcia i młody tak zmarł, ratownicy dojechali może w 3 minucie, obrażenia były tak duże że młody nie miał już prawa przeżyć samego wypadku a co dopiero wszystko to co się działo po. A ja po raz kolejny dostałem następną lekcję życia bo rozmawiałem z ojcem o czym zdążyliśmy porozmawiać przez te 2 minuty a były cholernie długie. Więc organizm podczas agonii różnie reaguje.
Odpowiedz
Ta kobieta jest w szoku. Niestety kiedyś miałem podobny wypadek, ja na miejscu pasażera, nic mi się nie stało, ale kierowca miał ciężkie obrażenia-kierownica mu się wbiła w biodra... niewiele pamiętam z wypadku, wiem, że wysiadłem z samochodu i biegłem gdzieś przed siebie, nie wiem czemu i gdzie, taki odruch, żeby uciekać
Odpowiedz