CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych.
W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż zwykle.
W opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz!
SUBSKRYBUJ kanał klikając w ten link: http://goo.gl/RZktby
PIEKIELNY na FB: https://www.facebook.com/tmkakapiekielny
PIEKIELNY NA INSTA: https://www.instagram.com/piekielnytomasz
Notatki z miasta ciszy - posłuchaj całej serii:
https://www.youtube.com/playlist?listPLluFNA5T43NcmTJB5L-VDZrIbrVgalSqJ
Notatki z miasta ciszy to mój sposób na przetrwanie czasu pandemii. Te kawałki to moja terapia, moje zmuszanie się do tego, żeby zrobić coś kreatywnego. Utwory nagrywane w warunkach domowych, więc za ewentualny brak najwyższej jakości z góry Was przepraszam.
Artist: Piekielny
TItle: Notatki z miasta ciszy cz. 8
Music: Truth
TEKST:
W mieście ciszy słychać było pierwsze krzyki
Jeden wiking znalazł innych, lecą z płyty
Ktoś krzyczał jesteś nikim, a w tle ten drugi płacze
Gorzej słychać kiedy szepczesz komuś że jest całym światem
Noce są jakieś ciemniejsze, bardziej chłodne
We dnie też nie jest nam wcale tak radośnie
Święci słońce, ale jakoś mniej nas grzeje
Tak się dzieje gdy właściwie kurwa nie wiesz co się dzieje
Wicher wieje, wpisze w rejestr że źle nie jest
Może wtedy świat do końca nie zdziczeje
Matka ziemia tygodniami tłumi krzyk
Nienawidzi tego błota, to nie Louis Litt
Musisz iść, przestań słuchać tych gości
Musisz zachować dystans, dosłownie i w przenośni
Przestań się złościć, zadbaj w końcu o siebie
Bo zostanie w nas tylko gorycz, żal i zniechęcenie
Dziś znamy się na wszystkim i co nam kurwa zrobisz?
A jak nie mamy racji, to co nam kurwa zrobisz?
Era statystyk, czy liczby mogą kłamać?
Pamiętasz jeszcze ze za oknami ma miejsce dramat?
Z miasta ciszy nie został już nawet popiół
Wypalone miasta, lasy, wszystko wokół
To te gorące serca, i te płomienne hasła
Na teraźniejszość postawią tutaj krzyżyk jak hasztag
Flaga na masztach, za chwile ja opuszczą
I nigdy tu nikt nie udowodni że to oszustwo
Zmęczona ludzkość, wciąż nieobecne bóstwo
Na ulicach pełno chociaż na ulicach pusto
Ja chciałbym usnąć, obudzić się na koniec
Zewsząd jakieś ataki, czuje się jak selekcjoner
Każdego dnia tu jakby zagrożony bardziej
Potrzebne mi to jak sumienie w Mc Donaldzie
Coś się ogarnie, przecież jakoś to będzie
Może być fajnie, jeszcze może być pięknie
Sam już nie wierze chyba w reset ale trudno
Nie mogę przecież skończyć kolejnej zwrotki na smutno
Dziś znamy się na wszystkim i co nam kurwa zrobisz?
A jak nie mamy racji, to co nam kurwa zrobisz?
Era statystyk, czy liczby mogą kłamać?
Pamiętasz jeszcze ze za oknami ma miejsce dramat?
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.