Europoseł Jacek Kurski pędził 156 km\h przez Warszawę. Media jednogłośnie okrzyknęły go nieodpowiedzialnym piratem drogowym. Niestety nikt nie przyjrzał się sprawie bliżej i nie zauważono, że Jacek Kurski nie miał wyjścia. Musiał wcisnąć gaz do dechy, bo inaczej by go zalało.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.