Bezdomny wybrał sobie za mieszkanie wiatę przystankową przy ulicy Matejki. Przesiaduje tam całymi dniami, śpi, je posiłki. Pasażerowie skarżą się, że z wiaty nie można korzystać, bo strasznie w niej śmierdzi.
- Niemal co dzień widzę tego bezdomnego, który śpi na przystanku przy ul. Matejki. Nie jest namolny ani groźny, ale gdy jest na miejscu, nie można nawet wejść pod wiatę, tak śmierdzi-napisała nam pani Agnieszka.
Na temat bezdomnego, który śpi na przystanku, wypowiedziała się również inna jaworznianka. Co dzień musi korzystać z dzieckiem z tego przystanku i mimo deszczu nie może się z nim schować pod wiatę, bo okropnie tam śmierdzi.
Jak można pomóc temu bezdomnemu? Takie nasuwa się pytanie. Rozpoczął się jesienny, zimny czas i trudniej będzie takim ludziom przetrwać kolejne dni i noce. Czy problem uda się rozwiązać? Poprosiliśmy o opinię w tej sprawie Straż Miejską, po otrzymaniu odpowiedzi opublikujemy treść.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.