Film kinowy Re:Zero kara Hajimeru Isekai: Śnieżne Wspomnienia Napisy PL

Lol Odpowiedz

. Odpowiedz

"Film zawiera 'foreshadowing' dla późniejszych odcinków" Twoja mąć! Uwielbiam gdy pisarz ma już rozpisaną fabułę, zamiast iść na żywioł przy każdej stronie. Odpowiedz

No ten film się dość dziwnie oglądało. w sensie klimat tego filmu w porównaniu do klimatu całego anime był dość dziwny. Ale dla scen z końca ciesze się że się urodziłem. Po prostu zobaczenie upitej Emilki tulącej się do równie najebanej Rem było cudowne. I te pociski Ram xD. Tylko jest jeden problem bo jak próbowałem sobie poukładać ten film chronologicznie do wydarzeń z głównej serii to się mocno zawiodłem. Z jednej strony było powiedziane że walki się skończyły i nastały czasy pokoju więc założyłem że film dzieje się albo po pierwszym sezonie albo po drugim (raczej po pierwszym bo nigdzie nie ma Garfiella itp chodź z drugiej storny jest Otto a jego postać została mocniej poruszona w drugim sezonie więc już nie wiem xD). Ale podczas oglądania dostałem prawie zawału gdy zobaczyłem żywego Pellgiussa (nie wiem jak to pisać). Jeżeli chłop żyje to wszystko musi się dziać jeszcze PRZED zakończeniem pierwszego sezonu co jest niemożliwe bo w anime nie było nigdzie dłuższej przerwy na takie coś. Poza tym Rosswall jest miły dla Subaru co wskazuje że już ma przysięgę czyli koniec drugiego sezonu. Podsumowując jest to luźna i niekanonicza historia w świecie Re:Zero która nie mogła się wydarzyć. Boli mnie też fakt że dość mocno spłycono postać Rem. Jeśli tak bardzo jest wpatrzona w Subaru to musi być już po pierwszym sezonie ale to nie ma sensu bo była wtedy w śpiączce. Scenarzysta musiał być co najmniej w stanie Emilki z końcówki filmu podczas układania tego, no bo po prostu jest nie realne umieścić to na osi wydarzeń. Jeśli ktoś nie jest napaleńcem kochającym Re:Zero jak ja to ten film mógł mu baaardzo ale to bardzo pomieszać w głowie. Mimo tego wszystkiego film bardzo mi się podobał zwłaszcza pod koniec słuchając tekstów nawalonej Emilki i Rem ale są też momenty które bolą w serce bo Subaru w tym filmie jest jeszcze większą pizdą niż w serialu (osobiście uważam naszego głównego bohatera za największy minus serii). Film spoko ale polecam najpierw skończyć oba sezony głównej serii bo to może dość mocno wam namieszać w głowie. Odpowiedz