Pewnej nocy, w leśnym obozie przy ognisku uczestnicy opowiadają sobie różne mrożące krew w żyłach historyjki. Jeden z obozowiczów opowiada historię o żyjącym w pobliskiej okolicy farmerze-leśniczym o imieniu Marz. Był on okrutnym pijakiem, który znęcał się nad swoją rodziną. Pewnego dnia Marz nie miał zbyt dobrego humoru i siekierą porąbał żonę i dzieci na kawałki. Gdy okoliczni mieszkańcy dowiedzieli się o tym, postanowili zlinczować farmera-szaleńca. Powiesili go na gałęzi, a na dokładkę wbili mu siekierę w głowę. Lecz okazało się, że Marz zniknął bez śladu. Podobno wciąż żyje i ukrywa się gdzieś w gęstwinie leśnej. I jeśli głośno wypowiesz jego imię w stronę lasu, szaleniec powróci by mordować każdego, kto wejdzie mu w drogę. Jeden z młodych obozowiczów lekkomyślnie wzywa Marza, nie spodziewając się zupełnie, że jeszcze tej nocy Marz przybędzie, by zebrać krwawe żniwo.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.