Jechałem sobie drogą w centrum miasta z dwoma pasami (lewym pasem, co w mieście nie powinno mieć większego znaczenia przy dużym ruchu) do jazdy na wprost, z prędkością ok 40-50 km/h. Panu z białej skody bardzo to nie pasowało, przed rondem zaczął trąbić i machać żebym zjechał. Po przejechaniu ronda i minięciu pasów zostałem ostro zahamowany, zwyzywany (mimo, że jechałem z dziewczyną), wiesz do czego służy lewy pas popi...leńcu? Po próbie wyjaśnienia Panu, że nie jesteśmy na drodze ekspresowej/autostradzie i lewy pas nie służy tu do wyprzedzania strącił mi okulary i odszedł. Chwilę później, gdy chciał odjechać został zatrzymany przez człowieka z samochodu jadącego za mną podczas hamowania i sprawiedliwość została wymierzona na miejscu.
Koszalin 21.06.2020
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.