Elijah Wood, wcielając się w rolę Frodo, zagrał rzeczywiście aż przesadnie upośledzonego na umyśle, karła. Słodziutko naiwny, uroczo głupiutki, nie mniej wysoce etyczny, co podobnie emanujący dalece wybujałym optymizmem na ten równie przesadnie flegmatyczny sposób w tych iście zezowatych zachowaniach, jakie często zupełnie nie pasują do teatru tego właściwie wszelkiego, co znane światu. Wypisz, wymaluj, tak z definicji niemal wyśmienity przykład klasycznego neurotyka w najczystszej postaci. I co też w rezultacie, kompletnie nijak ma się do klimatu fantasy, a już tym bardziej do jakichkolwiek realiów. To niezwykle serdeczne, przyjazne podejście do świata i do innych ludzi, przy tej niemal dziecięcej naiwności, na pewno ma ten swój nietuzinkowy i niepowtarzalny urok. Ale takie rzeczy sprawdzają się co najwyżej właśnie w tych podobnie głupiutko naiwnych bajeczkach. Bo z kolei do realizmu, to już nie bardzo, ile wręcz na odwrót, ponieważ świat jest po prostu za brutalny, więc nie ma takiej opcji, by w jego teatrze bywało miejsce na takowe przesłodzone niewinności i równie przesadzoną naiwność. Innymi słowy, jest to aktor z pokroju tych, możliwie najbardziej swoiście niedorobionych kolesi na świecie, którzy całe życie są odludkami z tego względu, że kiedy przy takiej flegmatyczności mieliby startować do otoczenia, to już od najmłodszego, zwykle notorycznie iobrywają od niego w czapę na każdym kroku. A głównie, za tą właśnie cokolwiek osobliwą odmienność, mocno odbiegającą od powszechnie przyjętych standardów. Pozostaje zatem mieć nadzieję, że przynajmniej w życiu prywatnym, aktor akurat nie jest identycznie takowo emocjonalnym pokurczem, jak swoim talentem pokazuje to na ekranie, idealnie oddając role tych dziwacznie zezowatych na pokrzywionej i wybujale upośledzonej psychice, cokolwiek cudacznych bohaterów, którzy w zgodzie z filmowym scenariuszem zachowują się na taki sposób, jakby urwali się z księżyca. I właśnie z tej przyczyny, ten film, to totalna klapa, gdyż casting okazał się tutaj kompletnie nie wtrafiony w koncepcję fabuły filmu. Ponieważ osoba Elijaha Wooda, okazała się tu niestety, tą osobą zasłużenie za poważną w swoim kunszcie aktorskim, jak na tak tandetny, banalny i lipny scenariusz dennego filmu, jakby na biegu wypisanego na papierze toaletowym przez kolesia, który pojadł sobie meksykańskie burito, poprawiając przysmak porcją ciastek z bitą śmietaną.
Odpowiedz
Film słaby,logika bardzo odskakuje od typowych zachowań zombie w wielu momentach,efekty słabe mimo że wiem iż to film niskobudżetowy ,ale widziałem wiele większych gniotów,mogę dać maks 2 gwiazdki.
Odpowiedz
anonim13(*.*.128.13) wysłano z m.cda.pl 2016-03-26 11:57:470
@anonim42: śmiszna i zabwana ale troche straszna
Odpowiedz
anonim83(*.*.65.83) 2015-12-17 20:52:170
Po 25 min zrezygnowałam z ogladania . Raczej jest to parodia horroru. Dziwi mnie jedynie, ze tak dobry aktor jakim jest Elijah Wood zagrał w czymś takim.
Odpowiedz