po chuj staruszka duze psy? niech se male kupia a nie duze psy ktore bez dobrego wychowania moga okazac sie agresywne i babcie z tym nic nie zrobia tylko beda plakac jak im psa uspia....
Odpowiedz
"PRZYGODY MARIUSZA KOCMOŁUCHA" odc. 3 Mariusz zasapany dopadł kontenera. Starał się ignorować głos kobiety z głośnika drążący mu mózg niczym plastelinowe gwoździe wbijane z furią dnem kubka przez szaleńca w kowbojskim kapeluszu. Tu go nie znajdą, pomyślał cicho, żeby oficer nie usłyszał. - Znajdą - powiedziała Klaudyna. Dostojnym krokiem wyszła zza śmietnika, a jej podkute glany deptały opakowania po lekach i strzykawkach. Pociągnęła tęgi łyk z dzierżonej butelki wybielacza. - Kręcą się jak gówno w przeręblu - zipnął Mariusz. Nieopodal przetaczała się po chodniku zachmurzona pyłem istota złożona z odnóży w ostrych jak brzytwa spodniach w kant, lśniących lakierków, blaszanych orłów i polipropylenowych pałek. Klaudyna była blada, pewnie przez ten wybielacz. Gdyby mógł... Ale łysy łachudra pochylony się nad klawiaturą nie pozwoli, pieklił się Mariusz. Szkoda mu było tych miniatur rozwałkowanych niemal w nicość - a przynajmniej w jednoatomowy grafen - przez pociąg. -A pisz sobie oficerze, co tam! - rzekł i poszedł dalej.
Odpowiedz