W rejonie skrzyżowania ulic Plac Świętego Jana, ulica Świętej Barbary oraz Krótka znajduje się niewielkie zgrupowanie drzew. Jakiś czas temu zauważyliśmy, że część z nich zdecydowanie umarła i drzewa te w końcu zostały usunięte. Pozostała trójka powoli, tak jak to ten gatunek ma w obyczaju, zazielenia swoje korony.
Wystarczy uważnie przyjrzeć się im, aby zauważyć, że sporo gałązek, a nawet grubych konarów obumiera, stwarzając spore zagrożenie dla tych, którzy tutaj spacerują.
Przypominam, że drzewa umierają stojąc, a czasem, zanim dokonają żywota
zabijają. Z powodu bardzo kruchego drewna jesiony uchodzą za morderców mimo woli.
Mając na uwadze zdarzające się ekstremalne zjawiska pogodowe oczekuję jakiegoś
sensownego działania. Nie jestem za tym, aby dokonać tutaj ostatecznego rozwiązania tej kwestii. Wystarczą sensowne zabiegi pielęgnacyjne.
Materiał pochodzi ze strony http://www.jaw.pl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.