Lot Air France 447 na trasie z Rio de Janeiro do Paryża spada i rozbija się w Oceanie Atlantyckim podczas przelotu przez burzę, zabijając 216 pasażerów i 12 członków załogi na pokładzie. Przyczyną katastrofy były błędne odczyty prędkości, spowodowane zablokowaniem rurek Pitota przez lód oraz niepodejmowanie przez pilotów czynności mających na celu uratowanie samolotu aż do chwili, gdy było już na to za późno.
anonim9(*.*.116.9) wysłano z m.cda.pl 2021-06-13 12:53:32+7
Kiedy ogląda się takie odcinki jak ten, to człowiek zastanawia się jakim cudem do lotnictwa trafiają takie CYMBALY. Nie trzeba być pro pilotem by wiedzieć, jak wyjść z przeciągnięcia. Ktoś powie, że zagrał tu strach, stres - ale na Boga, ci ludzie ( a już zwłaszcza z takich linii jak Air France) są szkoleni do radzenia sobie również psychicznie w takich sytuacjach. Drugi pilot ew. nie poradził sobie ze stresem i cała sytuacja. Nigdy nie powinien znaleźć się za sterami. Znalazł, i to był gotowy przepis na katastrofe.
Odpowiedz
anonim222(*.*.41.222)2022-12-18 00:51:540
@anonim9: Ponieważ to komputry wykonują w zasadzie całą pracę, a obsługa ma tylko kontrolować ich pracę - więc jak automaty zawiodły, to i piloci byli bezradni XDDD
Odpowiedz
Dopiero jak poprosili o pomoc ekipę Roberta Ballarda to odnaleźli wrak.Te całe BEA przez 2 lata nie mogli nic znaleźć a ekipa r.Ballarda przy pierwszym podejściu to zrobiła...ah te francuziki
Odpowiedz
Tylko tamten kapitan, co niestety wyszedł w złym momencie był moim zdaniem w stanie uratować samolot. Szkoda tylko, że nie zdążył, bo osoba, która za bardzo ściągała wolant nie powinna w ogóle siedzieć za sterami.. albo powinna mieć lepsze szkolenie. Niestety, wnioski odnośnie szkoleń przyszły dopiero po fakcie.
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
