CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych.
W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż zwykle.
W opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz!
Tekst:
1.Ja Kazdego rana, wstaje , spogladajac, za okno
czy swieci na niebie slonce, a może popadło w mroku
myśl nadchodzi, by wziasc na moto , pojechać w droge
prędkość niebezpieczna, tylko ja i zielona bestia
Kawasaki Ninja, 280 na liczniku , brat
manetka do odciecia, zapach gumy, czuje go w sobie tak
scinam na kolanie winkle, bo to jest piekne
to moja pasja , która nigdy nie odejdzie
gdy mijam motocyklistów , podnosze lewa ręke
bo mamy wspołną ceche , miłość do motocykli
oddaje temu serce, moj silnik wewnetrzny
oliwie łańcuchy , napedzane. moja wiara całą
przemierzam kilometry , po powierzchni bitumicznej
staje na kolo, maszyna unosi sie w gore szybciej
spogladam w piekne niebo , czuje jakbym leciał z wiatrem
hołd motocyklistom, którzy kochają tą pasje
ref x
Sprawdzaj kask, wdepnij gaz , i wyruszaj przed siebie
tylko wy dwoje dzielicie, to samo co w was drzemie
rozpala płomieiem ,pragieniem i szybkościa
jezdzij bezpieczie, bo odejdziesz ze swiata, ciemna droga
2
Bo to co kochamy, to własnie motocykle
jednoslady nas jaraja, na drodze przez zycie
krosy , scigacze, harleye, komarki
nie wazne czym jezdzisz, ważne że jezdzisz dla pasji
postawmy na grobach znicze, za tych co polegli
których śmierc pochłoneła, na zawsze stąd odeszli
hołd motocyklistom, motywuje każdego mistrza
by zaszalał na trasie, nie tracać przy tym życia
bo rodzina, w domu czeka, przy obiedzie, o niego pyta
co sie stanie jesli , spadnie z metalowej besti
stanie przed bramą śmierci , na skraju nieba
to koniec twojej przejazdzki , pora wybierac
zostala mu tylko wiara, nadzieja , czyny i cuda
bycie bohaterem, myslec ze powrocic mu sie uda
ale stawia na szale, te chwile ,pełne wspomnien
widok jego najblizszych, gasi w sercu płomień
palimy setki zniczy, na ich ostatniej sciezce
czarne orchidee, rzucam na ich groby wiecznie
i mysle o tym czesciej, jak jest im w niebie
tam ponad chmurami , gdzie nigdy nie dojedziesz
przetarte szlaki , pora zwiekszyc jej obroty
zapach silnika, który wchodzi w układ nerwowy
to system hardkorowy, koniec mojej przemowy
spotkamy sie kiedys, w tym miejscu , kiedy odejde
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.