Tutaj tyle osób popełniło błędy że to chyba rekord. Ale pech ale 8 osób to przynajmniej nie ponad 500 jak było w przykładzie. To to dopiero był dramat.
Odpowiedz
Moim zdaniem główną winę ponosi kontroler, który nie sprawdził czy samolot już odleciał i nie nakazał mu czekać. W ogóle pozwolenie na start powinien otrzymać dopiero gdy kołujacy samolot zgłosi dotarcie do drogi X-Ray. W takiej mgle przy słabym oznakowaniu ryzyko pomylenia się było duże, a piloci od razu zgłosili problem gdy w końcu zdali sobie sprawę, że wjechali na pas. Ci co startowali zrobili wszystko zgodnie z procedurami, zastanawiali się nad mglą, ale mieli przecież pozwolenie, poza tym nie wiem czy tak na oko byli w stanie na pewno stwierdzić na ile dokładnie metrów mają widoczności. 90% winy kontrolera, a 10% tych co kołowali, gdyż bądź co bądź nie poradzili sobie z kołowaniem. Wielki szacun dla pilota startującej maszyny za odbicie na lewo czym uratowałprawdopodobnie bardzo wielu ludzi.
Odpowiedz