- Rozumiem, jaka jest sytuacja w kraju. Nie mogę jednak pojąć, dlaczego niektórzy muszą i tak codziennie jeździć do pracy, a ja z Arturem nie mogę nawet pójść do parku potrenować. Udało nam się potrenować dwa tygodnie, ale teraz już wszędzie stoi straż miejska i pilnuje. Dlaczego robotnicy w kilka osób mogą kłaść chodniki, a my nie możemy, stojąc daleko od siebie, trenować techniki. Nie może być tak, że jedni mogą, a inni nie. Na razie nasza praca jest zawieszona - mówi Andrzej Liczik, nowy trener Szpilki, w rozmowie z Antonim Partumem.
SUBKSRYBUJ http://bit.ly/SportplSUB
Newsy: http://www.sport.pl/
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.