Janusz Korwin-Mikke do dzieci - o roli państwa

jak dziad dożyje (oby nie)
to będzie miał "wyborców" Odpowiedz

Do szkół wprowadzono "zdrową żywność", to nic, że genetycznie modyfikowaną, to już kręcą lody na dotacjach unijnych, bo to dla dobra dzieci i inne pir.do.lenie. I już wybrane osoby, które dostały nasze środki z unii, na jakich zasadach i komu dano dotację wie tylko polskojęzyczny rząd w warszawie, robią przekręty na grube miliony. Sprawdźcie kto zaopatruje te sklepiki szkolne i ile otrzymuje dofinansowania na to.
Teraz kolejna moda - dofinansowanie z unii dla "uchodźców". I znowu jakieś fundacje otrzymują środki, żeby przyjmować, zakwaterować i utrzymywać muzułmanów - skąd te pieniądze i kto nimi rozporządza?
Moda na walkę z globalnym ociepleniem minęła, ale w to miejsce powstaje dziesiątki innych idiotycznych rozporządzeń, "finansowanych" z unii, na których znowu kręcą lody wybrane jednostki.

Polskojęzyczny rząd powołuje urzędasów, którzy otrzymują pieniądze i płacą dotację producentowi bułek. Okazuje się, że jakimś cudem tylko jeden przedsiębiorca z odpowiedniej rodziny produkuje odpowiednie bułki i zaczyna je sprzedawać na całą Polskę. Nikt nic nie wie, ponieważ bułki dalej są po 50 gr za szt., ale ten przedsiębiorca z wybranej rodziny bierze za tą "zdrową" bułkę 5 zł, a resztę 4,50 zł dopłaca mu się z dotacji i nikt nie wnika, że w rzeczywistości koszt produkcji tej cudownej bułki wynosi 20 gr, czyli tyle co każdej innej. Tak wygląda ten mechanizm w praktyce. Odpowiedz

Czysta oczywistość. Niestety niektórzy dalej nie kumaci. Odpowiedz