Rowerowa wyprawa wzdłuż wschodniej granicy Polski. To jedna z tych wycieczek do odbycia, której nie potrzeba pieniędzy, lotu na koniec świata i specyficznego sprzętu. Przyda się natomiast stanowcza decyzja, przedłużony weekend i wiadro chęci.
Wszystko zaczyna się w Rzeszowie. Wczesnym ranem pakuje się z kolegą Łukaszem do samochodu. Po kilku godzinach jestem w miejscowości Łapy niedaleko Białegostoku. W okolicy znajduje się Narwiański Park Narodowy, przez który płynie malownicza rzeka Narew. Wzdłuż rzeki natomiast biegnie Bociani Szlak Rowerowy i to od niego zaczynam przygodę. W kolejnych etapach będę chciał wbić się na sławny szlak Green Velo i podążać nim na południe wzdłuż wschodniej granicy Polski. Przede mną około 4-5 dni, ponad 500 km, dużo słońca i trochę deszczu, ciężka praca i wolność decyzji, którą daje rower.
Kamera: GoPro Hero 6 Black.
Dron: DJI Mavic Air.
Muzyka.
Kwiat Jabłoni Wody mi daj intro.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.