Dzisiejszy odcinek zaczynamy od postoju na parkingu gdzie musieliśmy przeczekać straszną zawieruchę.... Wiało ponad 100km/h i w pewnym momencie nie dało się jechać dalej :) Nawet drzewo spadło na drogę !!! czego nie udało nam się nagrać... niestety. Po przejsciu gwałtownej burzy pojawiła się przepiękna tęcza :) możecie nawet na filmie zobaczyć podwójną tęcze :) wystarczy się troche przyjżeć :) Po przeczekaniu gwałtownej burzy i zjedzeniu obiadu przygotowanego w kamperze przez Marka pojechaliśmy dalej. Przekroczyliśmy granice województwa Lubelskiego z Świętokrzyskim i zawiodło nas do Sandomierze. Miasteczko Nas zaskoczyło brakiem ludzi :) spodziewaliśmy się że będzie podobnie jak np w Lublinie...ale chyba pogoda przegoniła ludzi :) Wiec można było podziwiać rynek Sandomierza bez tłumów :) Jest piękny :) Sandomierz nam się bardzo spodobał :) bardzo zadbane miasto :) Przy okazji ponownie Marek mi sie oświadczył ale tym razem sięgnął po inny pierścionek zaręczynowy :) Krzemień pasiasty - powiedziałam TAK :)
Podziwialiśmy też starego mercedesa przerobionego na kampera :) był śliczny :) Chwile porozmawialiśmy z właścicielem i pojechaliśmy do Mielca gdzie mieliśmy się spotkać z naszym widzem :) Pogoda tego dnia nie dopisywała :) ale kolejny dzień był słoneczny i fantastycznie rozpoczęty dzięki towarzystwu Grzegorza i jego rodziny :) Dziekujemy za mile spędzony czas. Teraz kierujemy się do Pacanowa... ale w Pacanowie spodobało nam się tak bardzo że chcielibyśmy Wam go pokazać w kolejnym filmie :) Pozdrowienia ! Dzięki że jesteście :)
Wyszukiwanie odpowiedzi..
