Niezależnie od przyczyny niezwykłe przyjaźnie takie jak te, które dziś zobaczycie są twardym dowodem na to, że zwierzęta są znacznie bardziej skomplikowane emocjonalnie niż wydaje się to wielu z nas. Pomimo jednak traum i niebezpieczeństw, którym muszą stawiać czoła, te słodkie zwierzęta odczuwają podczas zabawy ze swoimi przyjaciółmi mnóstwo radości. Za materiały opublikowane w tym filmie dziękujemy fotografom dzikiej przyrody oraz właścicielom tych zwierząt, dzięki którym powstały te piękne portrety zwierzęcej przyjaźni. Być może ich przyjaźnie wcale tak bardzo nie różnią się od tych, które zawierają ludzie?
Przyjrzyjcie się niesamowitym przykładom przyjaźni międzygatunkowej, oto one:
Bubbles - Słoń afrykański i Bella, czarny labrador To jedna z najbardziej uroczych przyjaźni między zwierzętami, jaką widział świat. Poznajcie Bubbles afrykańskiego słonia i jego najlepszą przyjaciółkę sunię Bellę. Odkąd oboje zamieszkali na Myrtle Beach Safari w Południowej Karolinie zostali najlepszymi przyjaciółmi i często można je zobaczyć jak się razem bawią. Ich ulubiona zabawa polega na tym, że Bubbles rzuca piłkę trąbą daleko do wody, a wtedy Bella zeskakuje mu z głowy lub pleców i płynie po piłkę.
Bubbles jako jedno z nielicznych słoniątek została uratowana w Afryce po tym jak w 1981 roku podczas trwającej ponad 20 lat rzezi słoni dla ich kości słoniowej jej rodziców zabili kłusownicy. Była jednym z niewielu adoptowanych wtedy słoników. Resztę wypuszczono na wolność, ponieważ trudno było dla nich znaleźć odpowiednie miejsce do życia. Niestety wiele z nich niedługo później również zginęło z rąk kłusowników, którzy z zimną krwią zabili je tak, jak zabili rodziców Bubbles. W momencie kiedy Bubbles pojawiła się w Myrtle Beach Safari ważyła jedynie 150 kilogramów i mierzyła nieco ponad metr. Dziś jest wysoka na niemal 3 metry i waży około czterech ton! Z kolei suczkę labradora - Bellę zostawił w parku budowniczy, który wybudował w parku basen, w którym do dziś kąpią się dwie przyjaciółki. Dziś są niemal nieodłączne, spedząją ze sobą cały wolny czas, a ich opiekunowie nie mogą się nadziwić piękna ich przyjaźni. Całe szczęście, że Bubbles i Bella się odnalazły, bo cóż to za życie bez rodziny i przyjaciół?
Drugim przykładem niesamowitej relacji między dwoma gatunkami zwierząt jest przyjaźń żyrafy Bei i strusica Wilma.
Być może związały je ich długie szyje, a może połączył je dostojny, zgrabny sposób poruszania się? Cokolwiek to jest, coś magicznego zbliżyło do siebie żyrafę Beę i strusicę Wilmę, które są podopiecznymi Busch Gardens w Tampa Bay na Florydzie. Według opiekunów zoo, te dwa młode stworzenia po prostu nigdy nie mają siebie nawzajem dość. Bea ma 3 lata, Wilma 10 i od kilku lat spędzają ze sobą większość czasu mieszkając na niemal 30 hektarach równiny Serengeti, na której żyją również zebry, nosorożce, słonie afrykańskie i ptaki. Chociaż większość gatunków zwierząt trzyma się w swoim towarzystwie, Bea i Wilma urodzone i wychowane na terenie Serengeti zaczęły się do siebie zbliżać. Zwierzęta mają tu wiele okazji do interakcji i wzajemnego poznania się, mówi kurator Jason Green. Zarówno żyrafy, jak i strusie są zwierzętami z natury ciekawskimi i nie unikają się wzajemnie.
Cytując klasyka, wielu zadaje sobie to pytanie czy to jest przyjaźń czy to jest kochanie? Według osób, które zajmują się nimi na co dzień wygląda na to, że po prostu lubią spędzać ze sobą czas. Prawdziwym, niespotykanym dowodem ich więzi jest fakt, że Bea odkrywa świat z pomocą swojego języka, a Wilma, co jest co najmniej dziwne nie jest zaskoczona tymi bardzo bliskimi spotkaniami - mówi Green. Dla mnie brzmi jak miłość! A Wy co o tym myślicie?
Kolejną uroczą parą przyjaciół, o której dziś Wam opowiem jest piesek Dinni i dziki lis Niuchacz
Czy widzieliście bajkę Disneya Wilk i pies? Jeśli podobała Wam się ich historia, pokochasz też norweskiego pieska Tinni i dzikiego lisa Niuchacza - dwóch niezwykłych przyjaciół pochodzących z dwóch różnych światów.
Tinni mieszka ze swoim właścicielem, fotografem Torgeirem Berge, w lasach Norwegii. Pewnego dnia podczas spaceru spotkali na swojej drodze dzikiego lisa, którego Torgeir nazwał Sniffer, po polsku Niuchacz. Pomimo tysięcy lat hodowli i dużych różnic gatunkowych, Sniffer i Tinni zostali najlepszymi przyjaciółmi.
Teraz Berge podąża za nimi z aparatem i próbuje uchwycić momenty kiedy pies i lis bawią się i biegają po lesie. To, jak piękna jest między nimi przyjaźń najlepiej oddają fotografie.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
