Teraz drogie dzieci dobrze uważajcie
Jestem głosem z poduszki
Przyniosłem wam ze sobą coś
Co z piersi mej wyrwałem sobie
Serce to daje mi moc
Szantażowania powiek
Śpiewam dopóki dzień się zbudzi
Jasny blask na nieboskłonie
Moje serce płonie
Przychodzą do was w nocy
Demony, duchy, czarne wróżki
Pełzną z piwnicznej dziury
I będą spoglądać pod waszą pościel
Teraz kochane dzieci dobrze uważajcie
Jestem głosem z poduszki
Przyniosłem wam ze sobą coś
Jasny blask na nieboskłonie
Moje serce płonie
Przychodzą do was w nocy
I kradną wasze łzy gorące, drobne
Czekają do wschodu księżyca
I wciskają je w me żyły chłodne
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.