jak szybko plynie lawa, to szczegol w porownaniu z tym , jak szybko zapie.dala czas
Odpowiedz
anonim208(*.*.227.208) 2021-03-04 01:04:230
A ja tam wiem. Z jakiś tam źródeł, które zdają się potwierdzać, że, ani za szybko, ani za wolno, jak względnie do optymalnie 100 km/h. Oczywiście, przy tym naturalnie wolnym pędzie, uwarunkowanym przykładowo od rodzaju podłoża po jakim spływa, czy od kąta nachylenia powierzchni i od szeregu pozostałych czynników, branych pod uwagę. Bo jak wiemy, czasami równie dobrze może to być i ledwie metr na dzień, jak taki ledwie dostrzegalny przemarsz żółwia. Jeżeli chodzi akurat o bieg swobodny. Ponieważ rzecz jasna nie należy zapatrywać się z kolei na ten widowiskowy impet destruktywnego spływu tuż np po erupcji wulkanu. Bo to już zupełnie inna sprawa. Bo wtedy z kolei ta niszczycielska siła spływu piroklastycznego może osiągać prędkość, kalkulowaną od 600 km/h nawet do 1000 km/h. Czyli, że znajdując się przypadkiem na zboczu tego ledwie średniego stoku, będziemy mieli wówczas niespełna te może raptem jakieś 10 sekund, albo i mniej na ucieczkę w bezpieczne miejsce. Nim gorący obłok dotrze do tego naszego turystycznego schroniska, pochłaniając go całkowicie jak i wszystko pozostałe, co zastanie na tej swej drodze. W każdym razie, z pewnością ten jeden jak drugi spływ, to widowiskowy widok. Pod warunkiem, że nasza wycieczka z przewodnikiem znajduje się przynajmniej 50 km dalej od erupcyjnego epicentrum, lub przed ekranem. Bo lawa idzie zawsze po łatwiźnie, znajdując sobie ten najprostszy punkt dla swojego ujścia. A więc, gdyby tak się przypadkiem stało, że idąc górą jak filmie, natrafiła by na jakąś przeszkodę, to skierowała by się od razu w dół i za sekundę było by już po tym samochodziku, jak i po tych, przypuszczać, że wulkanologach.
Odpowiedz