Wojciech Saługa: Startowałem w wielu wyborach i zawsze zyskiwałem poparcie wyborców, co dla mnie jako polityka jest najcenniejsze. Niezależnie czy stratowałem do Rady Miejskiej, Sejmiku Województwa Śląskiego lub do parlamentu, zawsze byłem poddawany weryfikacji społecznej. Każda kartka wrzucona do urny z krzyżykiem przy moim nazwisku była i jest dla mnie nagrodą oraz ogromną satysfakcją z tego, że moja praca oraz starania zostały docenione przez wyborców.
Obecne władze, które rządzą Polską, nie są zwolennikami samorządów, co można dostrzec każdego dnia. Trwa centralizacja kraju. Zabiera się finanse oraz kompetencje władzom lokalnym, a burmistrzowie, wójtowie, prezydenci miast oraz marszałkowie województw mają coraz mniejsze znaczenie oraz władzę. Myślę, że nie jest to najlepszym rozwiązaniem, ponieważ wystarczy rozejrzeć się, aby dostrzec, że prawie każda inwestycja powstała właśnie dzięki samorządowi gminnemu, powiatowemu czy też została dofinansowana ze środków europejskich, którymi zarządzają samorządy wojewódzkie.
WS: Miasta, które skorzystały ze środków europejskich, bardzo dużo zyskały. Jaworzno przez lata było świetnie reprezentowane na wszystkich szczeblach, szczególnie wojewódzkim. Pan Śmigielski oraz ja byliśmy marszałkami województwa śląskiego, a teraz wicemarszałkiem jest pan Starzycki. Nie zapominajmy także o mandatach w parlamencie, którzy zdobywali politycy z Jaworzna.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.