@anonima02:a311:a247:: Wystarczy pomieszkać z kobietą i czar pryska.

Wszędzie syf, a popęd keksualny i tak spada, bo przeciętna kobieta 80% czasu wygląda jak pryszczaty, 15-letni chłopiec. Zupełnie nie przypomina tego co widzimy na ulicy, w tapecie. Odpowiedz

@anonim5: Byłem kilka razy u jednej baby w domu, ja jakoś super czysto nie mam, ale jak wszedłem do łazienki albo pokoju to syf był niesamowity. Ubrania leżące wszędzie gdzie się da, łóżko wygląda jakby to było leże Kononowicza (poplamione jakimiś dziwnymi substancjami do tego). Łazienka zawalona milionem jakichś kremów itd. Że ciężko było się obrócić żeby tego nie wywalić na ziemie. Jeśli to jest te kobiece zadbanie i porządek to już wolę ten męski syf, przynajmniej czyściej jest i bardziej poukładane wszystko.

Większość ma dwie lewe ręce, myslą o sobie, że każda jest księżniczką.
Syfiary i tyle. Odpowiedz

@TYGRYS_256: Byłem na kawie u nowo poznanej koleżanki i również była tragedia. Mieszkała sama, wszędzie sierść zwierząt, kurz i smród zatęchłym potem, odchodami psa. Podłoga uieebaanaa, wszędzie chodziła w buciorach. Kontakty elektryczne powyrywane, na stole kocia i psia karma z kocią miską. Okna szczelnie zamknięte, zwróciłem jej uwagę na fetor ale jej to całkowicie nie przeszkadzało. Jak w takich warunkach jeść obiad, przecież wszystko by się cofało, lub zasnąć w smrodzie. Nie miała żadnych środków czystości. Nigdy więcej się z nią nie spotkałem a numer zablokowałem. Odpowiedz

@rado336: Kiedyś chciałem wynająć mieszkanie bo zwalniało się miejsce po 3 studentkach. Łóżko i ściany zażegane, wanna w łazience dosłownie pół centymetra brudu, zapewne myły się w butach... .Czasami każdy na bałagani , ale zostawić taki chlew.. Odpowiedz

@anonim187: albo Rock i chciwe panienki 1988 Odpowiedz

@Roxana_Nickel: Temat Skłodowskiej-C0rie jest przykładem na to jak kókoId z Francji został załatwiony przez cwaną poIkę. W czasie kiedy Pierre C0rie robił wynalazki to nasza Maria była na ówczesnym 0rgasmusie i znana była z „bogatego życia towarzyskiego” co przekładając na dzisiejszy język „stawiasz browara i pch.asz”. Owinęła sobie wokół palca typowego piwniczaka Pierra C0rie, bo koleś przy kasie i rokował na Noblistę czyli jeszcze więcej KASY. Niestety jak to bywa w takich historiach, kuk0Id został wyśIizgany bez mydła, bo w „niewyjaśnionych okolicznościach” wpadł pod powóz, a Marysia mogła już bez ceregieli b0jać się z żonatym Paulem Langevinem chociaż o ich ro-mansie od lat wiedzieli wszyscy tylko nie Pierre.
PS. Komitet Noblowski długo nie chciał przyznać Skłodowskiej Nobla, bo cały układ i metodyka badań wyglądała jak kalka znanych od lat prac wykładowcy na Sorbonie Pierra C0rie – czyli można śmiało domniemywać, że kuk0Id po prostu napisał swojej księżniczce co jest pięć za co dostała Nobla, a ona w podziękowaniu przyprawiała mu r0gi i prawdopodobnie razem z k0chankiem zlecili m0r.derstw0. Pyszna historia, ktoś powinien nagrać film i odkłamać przyp0drowaną historię tej „pierwszej kobiety z Noblem z fizyki”, trzask pękających za.dów fem inistek i ich beta 0rbiterów byłby pewnie słyszalny w sąsiedniej galaktyce. Odpowiedz

@anonim146: Moja matka przez rok nie zagląda do worka do odkurzacza. Aż się człowiek zaczyna dusić a silnik wyć jak kojot dopiero wtedy dzwoni do mnie, że coś nie tak z odkurzaczem albo ja sam jadąc do niej na tydzień (do domu rodzinnego) podczas pierwszego uruchomienia przeżywam szok. Przypominam, że ma 55 lat i 30 lat doświadczenia w zawodzie Nauczyciela i Pedagoga. Nie dba o rzeczy. Nie ma czasu na to a jak ma to jej się nie chce - bo to już ten wiek (wyiebaane wroty, kupi sie nowe, fejsbunio i live z pokazywania łachów ważniejszy) Odpowiedz

@anonim199: Cóż, zadbana kobieta spędza godzinę w łazience zanim wyjdzie rano do roboty. Dwie szafy ciuchów, szafa butów, dwie szafki kosmetyków.... co miesiąc(?) u fryzjera na farbowanie odrostów i u kosmetyczki na piłowanie szponów. To minimum. Ale aktywność fizyczna to nie, bo ona NIE MA CZASU!
Kobieta postury szafy trzydrzwiowej, odstawiona jak cieć na Boże Ciało, czuje się zadbana? Odpowiedz

@anonim229: Laski żyją w swoim uniwersum, i mają błędne przeświadczenie, co to znaczy dbać o siebie. Namalowanie innej twarzy na swojej (w większości po to, żeby zakryć swoje niedoskonałości) i smarowanie się siedemnastoma kremami dziennie, nie jest dbaniem o siebie. Wystarczy latem pojechać nad wodę, żeby zobaczyć, te wszystkie „zadbane” w strojach kąpielowych, są obwisłe, sflaczałe, z cellulitem i wylewającymi się schabami oraz kałdunem. Dbanie o siebie to regularna aktywność fizyczna, zdrowa dieta, i ogólnie zdrowe nawyki. Zaszpachlowanie japy, zagęszczenie swoich przerzedzonych włosów, podniesienie bimbałów stanikiem push up, i wciśnięcie rozklapichy w bieliznę modelująca plus obcisłe jeansy (które wszystko podnoszą) nie jest dbaniem o siebie. Tak jak ziomek mówi, chodzę na siłownie, jakoś nie widze tłumów lasek, to samo np z basenem, za to widze tłumy lasek w rossmanie. Odpowiedz