Jedziemy dalej. Skończył się nasz czas w słonecznej i ciepłej Hiszpanii. Po drodze bajeczne widoki i cudownie zmieniająca się roślinność. Wracamy do Polski jednak zanim dojedziemy do domu mamy w planach zwiedzenie Mediolanu. W okresie zimowym w Hiszpanii większość campingów jest otwarta. Inaczej się ma sprawa w krajach, gdzie jest zimno. We Włoszech rzadko który camping jest otwarty w zimie. Przy Mediolanie jest tylko jeden. Camping Mediolan. W jego kierunku zaczęliśmy naszą jazdę jednak do przejechania mieliśmy prawie 1700 km. Ruszyliśmy w drogę. Na szczęście mając ze sobą przyczepę kempingową możemy po drodze spać wszędzie. Na stacji benzynowej, na parkingu, w lesie itd. Po dojechaniu na camping Mediolan okazało się, że jesteśmy nielicznymi gośćmi. Bardzo miły camping ale.. bardzo drogi. Poza sezonem za jedną noc płaciliśmy około 70 EU.
Pojechaliśmy zwiedzać Mediolan. Niestety pogoda zbytnio nie dopisała i był bardzo silny i nieprzyjemny wiatr. Zatem postanowiliśmy zobaczyć miasto z auta :) Oczywiście troszkę pospacerowaliśmy jednak większą część miasta widzieliśmy zza szyby samochodu.
Pierwszy raz spaliśmy w przyczepie w warunkach zimowych. Za oknem było poniżej zera. Jak weszliśmy do przyczepy po podróży to w środku było około 5 stopni. Po odpaleniu pieca po jakimś czasie było 9... Zatem odpaliliśmy dodatkowo palniki gazu i... w 10 minut już było 16 stopni.
Następnego dnia podłączyliśmy się do prądu. Po włączeniu ogrzewania podłogowego temperatura w przyczepie była już stabilna i miła. W nocy jednak musieliśmy dodatkowo używać butli gazowych. Na szczęście mamy dwie butle gazowe i duży zapas propanu. Używamy propanu gdyż jest wydajniejszy i nie zamarza tak łatwo jak propan-butan.
Zapraszamy do oglądania tego odcinka i do komentowania oraz dziękujemy za wszystkie lajki.
Data nagrania luty 2020
Dziękujemy za wszystkie subskrypcje i komentarze i zapraszamy na nasz Instagram gdzie na bieżąco możecie śledzić to co robimy.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
