O co więc chodzi z tym całym 5G i mega ustawą, która może być przegłosowana lada dzień.
Nadajniki radiowe mają pojawić się obowiązkowo we wszystkich parkach i rezerwatach. Gminy, samorządy, osoby prywatne mogą być wywłaszczone z prawa do swobodnego dysponowania swoim mieniem na potrzeby instalacji przekaźników gdzie popadnie. Będą one znajdowały się praktycznie na każdej lampie w mieście, by pokryć zasięgiem cały obszar naszego kraju.
Brzmi dość radykalnie? Oni się nie patyczkują. Sytuacja światowa nagli.
Jak wiecie zajmuje się tematyką smart city, która jest bardzo często łączona z 5G. Byłem właścicielem sieci radiowej pokrywającej znaczną część mojego miasta. Zostałem uznany za jedną z najbardziej aktywnych osób w tej części Europy w rozwoju strategicznycch innowacji, za co zdobyłem wyróżnienie podczas największych targów regionalnych smart city URBIS.
Wcale nie uważam i nie twierdzę, że 5G jest jakimś magicznym wyzwalaczem postępu tej dziedziny! Uważam, że należy najpierw mieć co usprawniać, a w Polsce sprzedaliśmy ostatnio jeden z ostatnich zakładów produkcyjnych URSUS, a ministrowie notorycznie nie odpowiadają na korespondencje i ignorują głos strony społecznej. Jakie to 5G i dla kogo pytam więc?
Czy jest jakaś lista chętnych, którzy Państwa o to prosili?
Zebrałem ankiety od ponad 100 ekspertów z całego świata o najważniejsze obecnie dla rozwoju smart city rozwiązania. 3% osób stwierdziło, że jest to technologia 5G. Jakie kompetencje ma do tego Pani Wanda Buk, żeby formułować opinie o tym, że jest inaczej? Skąd czerpie taką wiedzę?
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.