Co waży więcej kilogram swetra czy kilogram koszul? To pytanie męczyło filozofów od zarania dziejów, a i ja się zaczęłam zastanawiać po tym co widziałam na Vintage Kilo Sale w Aberystwyth.
Razem z Przemkiem wybraliśmy się na wyprzedaż odzieży używanej, która odbyła się na kampusie Uniwersytetu w Aberystwyth. Choć nasza miejscowość jest dość mała, to byliśmy od samego początku zdziwieni ilością osób, które stały w kolejce przed budynkiem. Odzież sprzedawana podczas Vintage Kilo Sale była sprzedawana na wagę, więc nie dziwota, że tłum rzucił się na możliwość zdobycia używanych markowych ciuchów. Ja osobiście nie polowałam na nic konkretnego, ale chciałam swojej szafie dodać odrobinę koloru
Lumpeks na kółkach (tzw. Lumpeksum Mobile) wydawał się być idealnym miejscem na to, żeby zacząć poszukiwania kolorowych ubrań. Po kilkugodzinnym przeglądaniu wieszaków z tysiącami sztuk używanej odzieży, przeczesaniu stogów ubrań oraz przeciśnięciu się przez korytarze wypełnione po brzegi różnymi starociami, udało nam się uzbierać dwa wory ciuchów! Na początku w moim worze znajdowało się 5 sztuk odzieży, ale kiedy okazało się, że ważą one prawie 4 kilogramy, nie pozostało mi nic innego jak pożegnać się z większością z nich Przemek z kolei obkupił się bardzo ładnie, tanio i markowo - Ralph Lauren i Tommy Hilfiger to tylko niektóre z marek luksusowych (albo premium, jeżeli stać Was na 4 drony), które wyłowiliśmy spośród tysięcy rzeczy.
Ja osobiście opuściłam lumpeks na kółkach ze swetrem, który Mateusz podsumował następującymi słowami: Chodzi mi o ten sweter, co go masz na sobie. Za*****aś go z pomocy dla powodzian?. Mam nadzieję, że filmik i sweter się Wam spodobają i nie będziecie takimi samymi HEJTERAMI!
Wyszukiwanie odpowiedzi..
