CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych.
W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż zwykle.
W opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz!
POMAGAMY W POTRZEBIE! https://bit.ly/2IWpdqL
ZOSTAW SUBA! http://bit.ly/2w8AReF
FACEBOOK! http://bit.ly/2wm8YjY
INSTAGRAM! http://bit.ly/2wgMTTR
SNAPCHAT! http://bit.ly/2fXhsa9
DOWNLOAD W MP3! http://bit.ly/2wmeW4c
-----------------------------------------------------------------------------------------------
TEKST: Slovian
WOKAL: Slovian
MIX / MASTER: Postirol: http://bit.ly/2lcjLHQ
VIDEO: https://bit.ly/2zcGdqB , https://bit.ly/2qkDhT9
BEAT: FLOBEATZ: http://bit.ly/2g7lJIc
-----------------------------------------------------------------------------------------------
I jest ostatni kawałek z głosowania! Powrót do starych czasów, w nieco lepszej, przynajmniej moim zdaniem odsłonie. Mamy tutaj jakichś fanów tego uniwersum? Miłego słuchania, czakaczing :D
-----------------------------------------------------------------------------------------------
TEKST:
Przybyły Wilki, twardym galopem, szarżą wryły się w historię,
zerwały wnyki, patrząc po sobie, widziały w swych oczach ogień.
Pokonać zło, uwolnić braci z okowów przeklętej krwi,
przeszli przez portal, na zawsze zamykając drzwi.
Szukali szansy by zapobiec nadchodzącej wojnie,
jedyne co mieli w myślach to znowu zjednoczyć Hordę.
Legendy mówią, że na ich czele nadzieja stała,
bo ciche krzyki wiary wzywały Durotana.
Z błędu NerZhula, zaślepionego powrotem swej ukochanej,
dla wielkiej mocy, wyrosłe ego, rozpętało znowu zamieć.
Zabijać ludzi, na ich terenach, w ramach jakiejś chorej żądzy,
w imieniu wszystkich, którzy zbłądzili, przepraszają za Stormwind.
Stoją w szeregach, z toporami ostrymi jak kły,
bo świat pod rządami śmierci stał się dla nich już mdły.
Jak krew Mannorotha, paląca inne klany,
które się stały Płonącego Legionu sługami.
Za sprawą GulDana wystawieni zostali na próbę,
by ciągle walczyć, nigdy nie ulec, nie wpaść w przeklęty strumień.
Idąc przykładem Grommasha i Thralla, wszyscy LokTar Ogar,
w końcu pora przekuć w wielkie czyny nasze słowa.
W świecie Azeroth nie było nigdy chwili spokoju,
kiedy Przymierze z Hordą walczyli o nowy dzień.
Przeciwko Kiljaedenowi, w obronie swego honoru,
by na ich stary, nowy dom nie padł blady cień.
Gdy na północnym, mroźnym lądzie rosła w siłę Plaga,
a Król Lisz tylko czekał na piekielny znak.
W obliczu siły dobra przerosła go własna magia,
a ze swej siedziby z przerażeniem patrzył KelThuzad.
Wspaniałe Przymierze, nigdy nie ugnie się na swych kolanach,
wyzwolenia rycerze, wiara na pokój twarda jak skała.
Prosto z Lordaeronu, gdzie miecz i tarcza to fundamenty,
z królewskiego dworu, w kolumnach każdy uzupełnia dumnie rzędy.
Ludzie, Elfy, Krasnoludy, każda rasa ma znaczenie,
aby w końcu się obudzić, wyliczyć wolności cenę.
Zapłacić rachunek losu, przeciwstawić się tej fali,
mimo przeciwności, wszyscy pod sztandarem dumnie stali.
Poddani Anduina, zbroje błyszczące od słońca promieni,
Rada Trzech Młotów, klany żelaza i stali, wyrosłe spod ziemi.
Malfurion i Tyrande, kochankowie spod symbolu księżyca,
w nocy każdy z ich wyznawców jest gotowy na oddanie życia.
Potomkowie Azeroth, gotowi na poświęcenie,
nie rozmawia się o cenie, gdy trzeba zostać na scenie.
Gdy wróg stoi u bram, patrzy z nienawiścią w oczach,
wola walki to dar, mogący powstrzymać pożar.
Przeciwko Sargerasowi, zdrajcy z linii Tytanów,
razem z dawnymi wrogami gotowi, by spełnić założenia swoich planów.
By starania Medivha nie poszły na marne,
by kolejne pokolenia budziły się z nowym blaskiem.
W świecie Azeroth nie było nigdy chwili spokoju,
kiedy Przymierze z Hordą walczyli o nowy dzień.
Przeciwko Kiljaedenowi, w obronie swego honoru,
by na ich stary, nowy dom nie padł blady cień.
Gdy na północnym, mroźnym lądzie rosła w siłę Plaga,
a Król Lisz tylko czekał na piekielny znak.
W obliczu siły dobra przerosła go własna magia,
a ze swej siedziby z przerażeniem patrzył KelThuzad.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.