SMUGGI ZAPRASZA! http://bit.ly/2aTQDhs
ZOSTAW SUBA! http://bit.ly/2w8AReF
FACEBOOK! http://bit.ly/2wm8YjY
INSTAGRAM! http://bit.ly/2wgMTTR
SNAPCHAT! http://bit.ly/2fXhsa9
DOWNLOAD W MP3! http://bit.ly/2wmeW4c
-----------------------------------------------------------------------------------------------
TEKST: Slovian & Smuggi
WOKAL: Slovian & Smuggi
MIX / MASTER: Postirol: http://bit.ly/2lcjLHQ
VIDEO: http://bit.ly/2okRfml , http://bit.ly/2oebUJM , http://bit.ly/2rPVp8T , http://bit.ly/2ox9039
BEAT: FLOBEATZ: http://bit.ly/2g7lJIc
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Czy znacie PUBG? Kto by nie znał. Dzisiaj razem ze Smuggim zapraszamy do posłuchania utworu właśnie o tej grze! Miłego słuchania, czakaczing :D
-----------------------------------------------------------------------------------------------
TEKST:
Lecimy samolotem, przecinamy nieba błękit,
z ostatnim snapa shotem powracamy do tej męki.
I wiemy, że jeden tylko powróci z tego żywy,
ale mimo to wchodzimy w głąb, jakby było na niby.
Lecimy samolotem, przecinamy nieba błękit,
i wszyscy bardzo chcemy dotrzeć na tę wyspę pierwsi.
I wchodzimy z buta w domy, i gdy lecą kule, to my,
i kto pierwszy ginie, to wy, a każdy mądralą tu był.
Wyskakujemy, bo nam ciasno już jest trochę,
trzeba znaleźć dobre miejsce, o przetrwanie martwimy się potem.
Podobno milczenie złotem, hałasu nie lubimy,
więc skradamy, skradamy, skradamy się jak Asasyni.
W pogoni za wygraną, a by wygrać trzeba przeżyć,
przy nas tracą na wartości nawet wielcy kaskaderzy.
I mamy wiarę, że na stałe, zdobędziemy chwałę,
nowe, stare, pisz testament, niech się stanie, amen.
Chodź razem z nami,
pozbierać fragi.
Choć mamy lagi,
lubimy robić to.
Zbieramy fragi,
nie igraj z nami.
Już leżysz nagi,
oddałeś nam swój drop.
Każdy dom już oblukany,
na mych plecach kilogramy.
Pora wybiec za fragami.
Licznik trupów nabijany,
na mym koncie niezłe lamy.
Chyba tego nie przegramy.
Nie spodziewaj się czystej gry,
bo to gra bez żadnej zasady.
Zabijesz lub zginiesz, tak jest,
teraz masz swój ruch.
Idziemy ostrożnie, bo każdy tutaj jest wrogiem,
siekierę po to ma, by podłożyć ci pod nogi kłodę.
Nie można ufać nikomu, dlatego wygrywa jeden,
nie dźwigamy tony złomu, i dbamy tylko o siebie.
Biegniemy do przodu, bo każdy chce być w tym pierwszy,
i nawet rodzina w domu nie jest powodem do przerwy.
I znowu tracimy nerwy, a mimo to dalej gramy,
i jako samotny strzelec wylizujemy swe rany.
Nasze pole widzenia staje coraz mniejsze,
w poczekalni płonie scena, każdy czeka na wejście.
Walimy z karabinów, kuszy, łuków i granatów,
szukamy czego się da, bo zostało coraz mniej czasu.
Nasz krąg się stale, niezmiennie zawęża,
czas jakby tu zwolnił i kazał nam przestać.
Jednak zagłuszamy to silników dźwiękiem,
i w sumie nasze życie jest dzięki temu piękne.
Chodź razem z nami,
pozbierać fragi.
Choć mamy lagi,
lubimy robić to.
Zbieramy fragi,
nie igraj z nami.
Już leżysz nagi,
oddałeś nam swój drop.
Strefa walki zamykana,
kto z nas przeżyje do rana?
Dla jednego jest wygrana.
Już skończyła się zabawa,
celne strzały to podstawa.
Kto nie trafi, ten odpada.
Nie spodziewaj się czystej gry,
bo to gra bez żadnej zasady.
Zabijesz lub zginiesz, tak jest,
teraz masz swój ruch.
Chodź razem z nami,
pozbierać fragi.
Choć mamy lagi,
lubimy robić to.
Zbieramy fragi,
nie igraj z nami.
Już leżysz nagi,
oddałeś nam swój drop. x2
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.