Dyktat lewicy na wyższych uczelniach jest faktem już od kilku dekad. Ostatnie lata przyniosły intensyfikację walki o rząd dusz wśród społeczności akademickiej między obozem skrajnej lewicy a siłami konserwatywno-narodowymi. Kwestionowanie w jakikolwiek sposób dyktatu politycznej poprawności może się skończyć dla wykładowców lub studentów nie tylko ostracyzmem ale również wyrzuceniem z pracy czy studiów.
Ze stanowisk wykładowców próbowano już usunąć prof. Aleksandra Nalaskowskiego i prof. Jacka Bartyzela. Z kolei ze studiów na różnych uczelniach próbowano wyrzucać zaangażowanych w prawicowe ruchy studentów.
Studenci z Towarzystwa Studentów Polskich oraz wspierające ich środowiska cyklicznie organizują manifestacje przeciwko dyktatowi lewicy w ośrodkach akademickich. Dzisiaj protesty odbędą się w pięciu miastach, między innymi w Łodzi przed rektoratem Uniwersytetu Łódzkiego odbędzie się pikieta Uniwersytety wolne od marksizmu.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.