Matka z dzieckiem nie chce czekać na przystanek

Widać, że jakaś psychicznie chora. Odpowiedz

Chuj wie o co w tym chodzi ale z bachura wyrośnie nowy ker,mit, osobnik z totalnie zjeb,aną psychiką. Odpowiedz

Stan umysłu, najgorsze jest to, że dalej się rozniesie taka głupota - dziecko takiej matki ma niewielkie szanse na bycie normalnym. Odpowiedz

szkoda dzieciaka i gościa, który musi z nią żyć. Odpowiedz

Normalnie wypisz, wymaluj moja była. Odpowiedz

psycholka, zabrac gowniaka, ja zamknac do wariatow. Odpowiedz

takie skutki jak sie babie pozwala z kuchnij wyjsc kiedys tak niebylo Odpowiedz

Nażarła się GMO.. Odpowiedz

To zapewne jedna z "gwiazdeczek" diskopolowca Vegi-Komplexa. Nikt jej nie powiedział, że casting już sie skończył ;) Odpowiedz

Te filmy ogłupiają ludzi Odpowiedz

Po takim incydencie kobieta ta powinna automatycznie stracić prawo do opieki nad dzieckiem - osoby niezrównoważone psychicznie nie powinny móc wychowywać dzieci - a może i nawet robić, choć to jest akurat dość kontrowersyjny pogląd, który można by ciekawie zmodyfikować (likwidując socjal / renty / zasiłki dla chorych dzieci - jeśli wiadomo, że dziecko urodzi się chore, to rodzice mogliby podjąć się jego urodzenia i wychowania, ale tylko i wyłącznie pod warunkiem, że nie mieliby żadnych roszczeń do państwa o jego utrzymanie finansowe - zalecana i legalna natomiast byłaby wtedy aborcja - takie tam liberalne podejście). Odpowiedz

Większość BAB to wariatki. Odpowiedz

Widocznie ma problem ale chętnych do pomocy brak Odpowiedz

chuj wie o co w tym chodzi Odpowiedz

Zdecydowanie było to zachowanie nie na miejscu ze strony tej kobiety ewidentnie borykającej się z emocjonalnymi zaburzeniami, lub z problemami zdrowotnymi o podłożu psychicznym.
Dlaczego?
Bo tak, jak wszczynanie histerii i paniki, bywa zrozumiałe i usprawiedliwione przy pewnych warunkach, tak z kolei nic nie tłumaczy bezmyślności przy nagannym zachowaniu tej kobiety, która z tego, co wynika z nagrania, cierpi po prostu na klaustrofobię, czyli na odczuwanie panicznego lęku wobec zamkniętych przestrzeni, lub co bywa jeszcze bardziej uciążliwe w przypadku strachu z kolei wobec otwartych przestrzeni, bądź na fobie o jeszcze innym charakterze.
W każdym razie, jakby tam nie było, nic jej nie upoważnia do odstawiania tzw scen w miejscach publicznych. Ponieważ jeżeli jest tego świadoma, jak fatalnie reaguje na owe rzeczy, to powinna zwyczajnie wystrzegać się przebywania w takich miejscach, których charakter negatywnie wpływa na jej psychikę. A tak, jej zachowanie nie tylko zaniepokoiło niepotrzebnie uwagę i komfort pozostałych pasażerów, zakłócając jednocześnie rozwagę dla prawidłowego ruchu transportu publicznego, co w skutkach mogłoby przynieść niepożądane i groźne następstwa zarówno dla niej, jej dziecka, kierowcy, czy dla innych pasażerów, o czym należy pamiętać. Jak więcej, takim zachowaniem mogłaby jeszcze bardziej narazić własne dziecko na niebezpieczeństwo i wszystkie inne osoby na ryzyko powstania nikomu nie potrzebnych szkód.
Z drugiej strony reakcja kierowcy również wydawałby się być nie bardzo na miejscu, ponieważ w takim przypadku mógłby wyjątkowo uczynić zwykłą grzeczność i uprzejmość wobec rozhisteryzowanej pasażerki, po prostu w dbałości o komfort pasażerów, jak dla spokoju i własnego i tej kobiety i reszty osób. I zwyczajnie wypuścić kobietę na jej prośby. Być może nawet zmierzał do tego. Lecz próby wytłumaczenia spanikowanej osobie, a więc dawanie do zrozumienia, dlaczego nie specjalnie może pójść jej na rękę, jak widać okazały się bezskuteczne, ponieważ osoba w amoku paniki zachowuje się właśnie na tyle niepoczytalnie, że wówczas żadne uwagi nie będą docierać do jej rozumu. Innymi słowy obrazowo mówiąc, podobnie nie da się przekonać spłoszonego stada zwierząt, żeby się opamiętały i przestały biec przed siebie jak szalone.
Więc dla kierowcy zachowanie tej kobiety miało charakter podwójnie kłopotliwy, bo trzeba wziąć pod rozwagę przede wszystkim ten jeszcze czynnik, że pojazd znajdował się w ruchu, a pojazdu przyłączonego do ruchu drogowego, nie można ot tak zatrzymać na widzi mi się spłoszonego pasażera, gdyż taki manewr mógłby stanowić zagrożenie dla transportu publicznego, zarówno dla wszystkich pojazdów i osób znajdujących się wokół. Odpowiedz

Taka różnica polaczek powie idiotka, głupia, psychiczna A na zachodzie ludzie podejdą i najnormalniej w świecie pomogą, wiem wiem dla nie których to dziwne pomagać innym. Odpowiedz

Natychmiast odbiór dziecka i zakład, leczenie do odwołania. Szkoda tej małej istoty Odpowiedz

Pewnie zapomniała telefonu. Ja też tak mam. Odpowiedz

Lęk przestrzeni Odpowiedz

W tym przypadku gdyby nie dziecko to wskazane byłoby ostre hamowanie. Odpowiedz