Bardzo wiele osób, które były czy wyrosły w dysfunkcyjnych/ toksycznych relacjach zadaje sobie pytanie : czy w jakiś sposób mogę pomóc tym osobom, czy mogę je uratować ? Opiera się to empatię tych osób oraz o zrozumienie tego skąd wzięły się problemy danej osoby. Dosyć często staje się to swego rodzaju misją życiową , która pochłania dużo energii i czasu. Tymczasem każdy jest odpowiedzialny za swoje życie i nie da się na siłę zmienić nikogo. Dopóki każdy z nas nie podejmie decyzji o konieczności wprowadzenia zmian, dopóty nikt nie może przekroczyć naszej wolnej woli. Można prosić, błagać , przekonywać czy szantażować i zazwyczaj to nic nie daje. Jedyne co można zrobić to dbać o jasne stawianie granic gdyż taki ( powtarzający się ) feedback czasami prowadzi do wyciągnięcia wniosków .
Wyszukiwanie odpowiedzi..
