Tekst
Siedzę samotnie na szczycie góry, podziwiam krajobrazy i ptaków śpiew
dostrzegam wokół wszystkie szczegóły, barwy szczęścia tak piękne jak we śnie
słyszę szum drzew, i podmuch lekkiego wiatru, który w me płuca dostarcza mi tlen
ja czuje że żyje , dziękuje ci za to, dla ciebie na kartce dziś pisze ten tekst
kocham cię mamo, choć rzadko to mowie, wiedz że w głębi siebie, naprawdę to czuje
to dzięki tobie, się zmieniam na lepsze, mam wciąż masę wad, dalej nad nimi pracuje
bywam czasami zimny jak skała lodu, , potrafię trzasnąć drzwiami, obrać inny szlak
robić ci na złość, wszystko bez powodu, ale w głębi serca jesteś diamentem od lat
pamiętam młode lata, wiem że było ci ciężko, utrzymać nas obu, samotnie we Francji
by zapewnić nam standard, bez żadnego wsparcia, walczyłaś od rana do nocy każdego poranka
przepraszam najmocniej, wtedy byłem głupi, nie doceniałem tego, czego od ciebie dostałem
gdybym musiał sam na to zarobić, to doceniłbym na pewno, szanuje za cierpliwość wiedz to
w chwilach słabości, popełniałem błędy, znajomi uciekli ,zostawiając po sobie rany,
choć kłóciliśmy się często,ty się nie odwróciłaś ,jak anioł stróż tuliłaś piersiami
dziękuje ci bardzo, to wiele dziś znaczy, pomogłaś mi wrócić, bym nie spadł w przepaści
płakałaś tak często, bardzo tego żałuje, lecz wynagrodzę twoje łzy, dobrymi czynami
Dziękuje ci mamo, kocham cię nad życie, jesteś dla mnie najważniejszą z kobiet
W końcu zrozumiałem, dorosłem myślami, że gdy się złościsz , to chcesz dla nas dobrze
Tak bardzo szanuje, zmieniłem podejście, już nie jestem kulą u nogi, tylko wyciągam rękę
To prezent ode mnie, prosto z serca, długo nad tym myślałem, kocham na zawsze pamiętaj
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.