Najwyraźniej budżet bez deficytu to kolejny kit wciskany ludziom przez rząd Mateusza Morawieckiego. Zdaniem eksperta, Wojciecha Dobrzyńskiego z Narodowego Instytutu Studiów Strategicznych sama obsługa zadłużenia wynosząca około 30 mld zł stanowi wyrwę w budżecie, której wręcz nie da się załatać. Dlaczego zatem słyszymy o pierwszym budżecie bez deficytu? Wszystko za sprawą kreatywnej księgowości, która nie uwzględnia niektórych wydatków. Kiedy trwała awantura w Sejmie, a debatę nad ustawą budżetową przeniesiono do sali kolumnowej, doszło do wydzielenia funduszu drogowego, dzięki czemu wydatki na tej płaszczyźnie omijają budżet. Takich funduszy celowych jest więcej, ale to nie jedyna sztuczka, aby zaprezentować budżet bez strat. Rząd może zaksięgować wierzytelności, których w tym okresie budżetowym państwo nie zamierza spłacać. Zobowiązanie nadal istnieje, ale można je spłacić dopiero po wyborach, kiedy nie będzie konieczności ogłaszania sukcesu uchwalenia budżetu bez deficytu.
---------------------------------------------[wsparcie programu]---------------------------------------------
Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze.
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv
PayPal: redakcja@emisja.tv
Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie/
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.