W sobotę byliśmy świadkami dwóch szokujących wydarzeń. Spektakularnego wypadku kierowcy w F3, a także niecodziennych kwalifikacji, bo wielu kierowców nie zdążyło przejechać okrążenia.
Charles Leclerc wygrał drugi wyścig z rzędu, a włoscy kibice oszaleli. Niestety, Robert Kubica znowu znalazł się na końcu stawki, bo jego bolidowi mocy starczyło tylko na kapitalny start i jedynie 10 okrążeń. Polak musiał używać wysłużonego silnika, a na domiar złego miał wielkie problemy z hamulcami. Dobra informacją jest to, że na kolejne GP Singapuru Polak dostanie nowy silnik, a to zdecydowanie najtrudniejszy tor w sezonie.
SUBKSRYBUJ http://bit.ly/SportplSUB
Newsy: http://www.sport.pl/
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.