Podczas ostatniego Marszu Niepodległości w Warszawie natknęliśmy się na grupkę ludzi z województwa dolnośląskiego, którzy postanowili przypomnieć rodakom o kwitnącej antypolskości. Ich zdaniem Jan Tomasz Gross i Olga Tokarczuk to przykładowi polakożercy, których twórczość szkaluje naszą ojczyznę i naród. Mimo to nadaje się im państwowe odznaczenia i przyznaje tytuły honorowego obywatelstwa poszczególnych miast.
Stajnia Michnika dwukrotnie ją (Tokarczuk - przyp. red.) uhonorowała nagrodą Nike. Jeśli nagroda Michnika w odczuciu większości patriotów jest tzw. nagrodą śmietnikową, ja twórczość Olgi Tokarczuk określam jako śmieć. (...) Jest ona na równi z Tomaszem Grossem - mówi Andrzej Krawczyk z Barda na Śląsku.
Za chwilę, zapewne (...) pani Olga Tokarczuk dostanie Nobla. Może nie z dziedziny literatury, ale z dziedziny fizyki, bo na literaturze i historii zna się równie dobrze jak na tej fizyce. (...) Jej Księgi Jakubowe są już przetłumaczone na język szwedzki, wiec dlaczego nie? Przecież to bohaterka demoliberalnych mediów - zauważa Elżbieta Cygan z Nowej Rudy.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.