Kierowcy osobówek uważają że ciężarówka stanie w miejscu i np. przed światłami zmieniają pas wjeżdżając przed 40-sto tonowe autko, skracając w ten sposób odcinek drogi potrzebny na wyhamowanie. Przecież może się skończyć jak na filmie.
Odpowiedz
anonim18(*.*.92.18) 2019-07-26 13:42:20+11
...czyli nie wjeżdżać między młot a kowadło
Odpowiedz
I dlatego w naczepach montuje się zderzaki.Nie dają większych szans w takiej sytuacji ale przynajmniej pozwalają wykorzystać strefę zgniotu w osobówce a nie wpada ona pod spód naczepy i tira.
Odpowiedz
anonim99(*.*.106.99) 2019-07-26 15:09:45+3
Jak to dobrze że kierowcy ciężarówki nic się nie stało :)
Odpowiedz
wlasnie zawsze mam ten problem kiedy widze ze cos przede mna na ruchliwej dwupasmowce stoi na swiatlach awaryjnych mocno hamujac z 80km/h i patrzac w srodkowe lusterko jak za mna ciezarowka zbliza sie coraz blizej mnie nie mogac wychamowac i zatrzymuje sie ledwo na mojej dupie... bo oczywiscie kierowca ciezarowki musial na zderzaku mi jechac...
Odpowiedz
Podobny wypadek byl koło Boguchwały - kierowca tira z tyłu przysną, osobówka stała na swiatłach za innym tirem - droga 50 - z osobówki nic nie zostało
Odpowiedz
anonim39(*.*.23.39) 2019-07-26 22:16:230
Pęd = masa razy prędkosc proste- fizyki nie oszukasz, mała predkość nadrabia masą pęd ten sam co osobówka zapierdalająca >100km/h
Odpowiedz
Sąsiad jechał z kolegą. Mieli się zmienić bo jechali do Włoch, ale nie zdążyli...wrypał się w naczepę. Ścieło mu łeb, a sąsiad śmiga na wózku, bo zmiażdzyło mu rdzeń.
Odpowiedz