@stachuxd2: to zależy od narodu ;) ja skakałem dwa razy (z tą różnicą że spadochron otwierał się automatycznie po opuszczeniu samolotu) i za każdym razem myśli były te same: przed skokiem- "k...a mać , ja pi...ę" w trakcie skoku - "k..a otwórz się" gdy spadochron się otworzył następowała euforia i myśli - "k...a będę żył" :D
Odpowiedz
Oj ale bym sobie tak cykną,ludzie normalnie żeby to miał być mój ostatni raz to bym skoczył,nareszcie wolny, jak ptak.
Odpowiedz
anonim195(*.*.63.195)2012-04-23 12:23:490
@anonim4: to możesz pójść po kosztach, mama uszyje ci skrzydełka, spadochronu też nie potrzebujesz. Tylko tam dotrzeć musisz, podejrzewam że się nie śpieszysz z tym ostatnim skokiem więc proponuje na stopa
Odpowiedz